Jeśli śledzicie mojego bloga regularnie, to wiecie, że kosmetyki są dla mnie tutaj raczej na dalszym planie i nie opisuję wszystkich specyfików, których używam. Jednakże ta odżywka w pełni zasłużyła sobie na osobnego posta…

Testowałam na prawdę wiele różnych odżywek do paznokci dostępnych w zwykłych stacjonarnych drogeriach i nie tylko. Zamówiłam sobie również jakiś czas temu na allegro kurację Nail Tek i spodziewałam się po niej cudów po przeczytanych wcześniej opiniach. No i niestety, ale ani razu cud się nie zdarzył i paznokcie ciągle wyglądały tak samo.

A wyglądały na prawdę nieciekawie – moim głównym problemem było rozdwajanie, z powodu którego paznokcie miałam od kilku dobrych lat ZAWSZE ścięte na zero. I wiecie co teraz? Po kuracji Eveline mam chyba pierwszy raz w życiu długie paznokcie!!! :)
Informacje od producenta:

Rewolucyjna i unikalna formuła z aktywnym kompleksem Strong Nail wnika w strukturę płytki, dzięki czemu skutecznie ją regeneruje i odbudowuje. Uszczelnia, maksymalnie utwardza oraz pobudza wzrost płytki paznokciowej. Uelastycznia ją, zwiększając odporność na uszkodzenia mechaniczne. Zabezpiecza przed pękaniem, łamaniem i rozdwajaniem. Sprawia, że zniszczone, matowe paznokcie odzyskują gładką powierzchnię i lśniący połysk. Już po 10 dniach kuracji znikną wszelkie problemy, a Ty będziesz się cieszyć pięknymi i zadbanymi paznokciami. 

Ode mnie:

…po 10 dniach kuracji to może jeszcze nie :) Używałam jej regularnie przez 4 tygodnie, według zaleceń z opakowania, czyli: codziennie nakładałam jedną warstwę, po 4 dniach zmywałam całość i zaczynałam od początku. No i używałam, używałam, używałam i nic. Paznokcie zrobiły się co prawda twardsze, ale w dalszym ciągu się rozdwajały. Wtedy obraziłam się na Eveline i przestałam używać czegokolwiek do paznokci (tego typu kuracje też próbowałam przez długie tygodnie, ale po pierwszym pomalowaniu lakierem wracały do swojego dawnego stanu) na 2 tygodnie. I po tym czasie wydarzył się cud :) Paznokcie pięknie się wydłużały BEZ ROZDWAJANIA. I rosną sobie już 4 tydzień, a ja w dalszym ciągu nie musiałam ściąć ich na zero – tylko traktuję je regularnie pilniczkiem. Nadziwić się czasem nie mogę jak na nie patrzę – zdrowe, mocne, DŁUGIE.

Preparat sprawia, że płytka staje się niesamowicie mocna. Niezliczoną ilość razy uderzyłam w coś palcami i z przerażeniem w oczach spodziewałam się, że paznokcie będą połamane, jak zwykle. Ale nic się nie dzieje, stały się jakby… niezniszczalne :) Dodatkowo odżywka nadaje im bardzo ładny, mleczno-różowy odcień, widoczny od 2 warstwy.

Obecnie dla podtrzymania efektu stosuję Eveline jako bazę pod kolorowy lakier. Nie zamieszam przestawać i innej nie chcę. Aha! No i cena – w Rossmannie kupicie ją za niecałe 10zł. Oceniam 5/5.