Witam Was dziewczyny! Dzisiaj chcę Wam zaprezentować mój weekendowy strój. Swobodny i na luzie, bo tego dnia nie musiałam wbijać się w szpilki próbując sobie dodać powagi… którą bezlitośnie i tak odebrały zielone spodnie. Ja wiem, że wszyscy już mają miętowe rurki i że co druga gimnazjalistka biega w nich do szkoły, na prawdę. Nic na to nie poradzę, że tak bardzo mnie ten miętowy trend uwiódł, dlatego właśnie noszę je nie przejmując się niczym.

Miętowy kolor świetnie idzie w parze z pastelową resztą stroju. W dzisiejszym wydaniu zestawiłam go z połyskującym na srebrno, kremowym swetrem i nude dodatkami – znaną już wszystkim torebką z H&M oraz balerinkami z tego samego sklepu. Całość uzupełniłam turkusowym naszyjnikiem z barwionej masy perłowej. w 100% wygodnie.

Co mam na sobie?

Sweter: Lindex
Miętowe rurki: Tally Weijl
Buty: balerinki z H&M
Torebka: H&M, wciąż ta sama ;)
Naszyjnik: Camaieu