Mój kwiecień z pomysłem – plany, cele i wyzwania

Dzisiejszy wpis powstaje w łóżku – siedzę sobie pod kołderką w mojej białej sypialni i usiłuję dojść do siebie, ponieważ mój organizm chyba totalnie zaszokowało nadejście wiosny.

Cały długi rok przetrwałam bez jednej infekcji. Jesień, zima i te wszystkie szalone mrozy nie zrobiły na moim zdrowiu najmniejszego wrażenia, aż tu rozłożyło mnie na amen po kilku słonecznych dniach z temperaturą +18 stopni… :)

Zaczęłam już nawet kombinować, czy nie odpuścić tworzenia tego wpisu ze względu na słabe samopoczucie, ale przecież dopiero co pisałam Wam jak bardzo lubię tę serię. Te z góry zaplanowane miesiące zawsze są ciekawsze i przynoszą więcej satysfakcji przy ich podsumowywaniu.

Biała sypialnia

Oto przed Wami – mój kwiecień z pomysłem :)

BIZNESOWO

Tak naprawdę musiałabym tu skopiować moje biznesowe plany z marca, bo nie udało mi się zrealizować do końca żadnego z nich. W dalszym ciągu przede mną poszukiwania nowego szablonu, w dalszym ciągu nie zdecydowałam komu zlecę rożnego rodzaju prace projektowe. Mam poważne obawy, że nie istnieje ktoś, kto sprosta moim oczekiwaniom w stu procentach… :) Jestem wymagającą klientką i większość tego typu współprac w przeszłości, niestety mnie nie zadowalała. A może to ja robię coś nie tak? Może źle komunikuję własne oczekiwania i spodziewam się, że druga strona będzie czytała mi w myślach? Sama nie wiem!

W kwietniu muszę przede wszystkim dobrze przemyśleć swój plan i strategie na resztę roku. Pierwszy kwartał za nami. Jestem z niego zadowolona, aczkolwiek nie w całości i to głównie dlatego, że ZNOWU postawiłam przed sobą zbyt dużo celów, dobrze wiedząc jak wiele energii pochłonie mi przeprowadzka do nowego mieszkania, urządzanie wszystkiego, a potem jeszcze nieplanowana wyprowadzka z biura, po rezygnacji z jego wynajmu.

DOMOWO

W marcu zrobiliśmy duży krok w temacie urządzania naszego mieszkania. Mamy kilka nowych mebli, jednak to wciąż jeszcze nie koniec. W kwietniu nie planuję wielkich rewolucji, raczej chciałabym dopilnować paru drobiazgów, by ostateczne urządzanie nie zajęło mi zbyt dużo czasu.

  • Kupić uchwyt ścienny na TV, przywieźć od teściów telewizor i powiesić go w końcu na tle drewnianej ściany w salonie.
  • Zamówić elementy do obudowy parapetów i uprosić tatę, żeby przyjechał nam je zamontować.
  • Rozejrzeć się za nową kanapą, krzesłami i stolikiem kawowym – a może przy okazji jakiś wpis z inspiracjami?

OSOBIŚCIE

  • Odświeżyć fryzurę na wiosnę. Moje włosy nie widziały fryzjera i farby od 8 miesięcy! Uwierzycie? Końcówki podcinam sobie co miesiąc samodzielnie, a moje blond końce schodzą coraz niżej, tworząc przy okazji efekt ombre, o który nieustannie mnie pytacie. Czas na delikatne odświeżenie koloru i zrobienie nowych, rozjaśnionych pasm na naturalnym odroście.
  • Spędzić z mężem kilka dni w moim wytęsknionym miejscu na całej Ziemi (ktoś się domyśla gdzie?) i wykorzystać je na maksa. W planie mnóstwo zdjęć i filmów. Nie mogę się już doczekać!!!
  • Rozpocząć W KOŃCU moje treningi emeryta na dmuchanej piłce. Towarzyszący mi od prawie roku ból pleców niespodziewanie trochę ustąpił i mam nadzieję, że pozwoli na powrót do jakiejkolwiek aktywności fizycznej…, która podobno również ma pozytywnie podziałać na moje dolegliwości. W kwietniu chciałabym zrobić minimum 5 treningów, tak na dobry początek. Wiem, pięć to nie dużo, ale pięć to zawsze więcej niż zero, prawda?

Taki sobie zaplanowałam kwiecień. A Wy co ciekawego chcecie zrobić w nadchodzącym miesiącu?