Smartpen Wifi Livescribe

Nasz konkursowy tydzień dobiegł końca. Swoją drogą nieźle zapchaliście mi skrzynkę wczoraj wieczorem – ładnie to tak robić wszystko na ostatnią chwilę? ;)) Wybór był trudny, a lektura Waszych zgłoszeń długa i bardzo pouczająca ;)) Okej, ale już nie przedłużając – zapraszam na wyniki.

 

Poniżej możecie przeczytać dwie odpowiedzi, które zdecydowałam się nagrodzić (do Agaty i Ani trafiają Smartpeny Wifi Livescribe) – a autorki proszę o jak najszybszy kontakt na kontakt@designyourlife.pl – no i serdecznie gratuluję!

 

Agata Wesołowska napisała:

Moim sprawdzonym sposobem na trzymanie się zaplanowanego budżetu jest wypracowana przeze mnie metoda zarządzania wypłatą oraz niezawodny notatnik, w którym zapisuje wszystkie wydatki.

Metoda jest prosta i funkcjonalna, a przedstawia się w sposób następujący: mój miesięczny wpływ na konto waha się pomiędzy 900zł, a 1000zł (praca na pół etatu, studia dzienne). Po zaksięgowaniu pieniędzy na koncie osobistym zajmuje się wydatkami stałymi (konto oszczędnościowe, czynsz, bilet miesięczny, komórka). Następnie realizuję listę zakupów produktów, które trzeba kupić, bo się kończą lub skończyły, czy też jest taka potrzeba (głównie są to kosmetyki, chemia gospodarcza, drobne zakupy odzieżowe, np. rajstopy, książka i itp. rzeczy).

Pozostałą kwotę (po odjęciu wyżej wymienionych wydatków) dzielę przez 4 (liczba tygodni w miesiącu) i dzięki temu wiem ile pieniędzy mogę wydać w danym tygodniu – głównie na jedzenie. Ten sposób pozwala mi lepiej kontrolować ilość pieniędzy, która musi mi starczyć do kolejnej wypłaty. Każdy zakup jest zapisywany w notatniku, natomiast każda 5 złotówka, która pojawi się w portfelu wrzucana jest do skarbonki. Odkładam je na rzeczy, które chciałabym mieć, a nie są pierwszej potrzeby (na przyjemności ;)). Całość obrazuje poniższy schemat wydatków.

schemat pieniadza

 

Ania Ryguła i jej metoda:

Opracowałam system, który pomaga mi trzymać się budżetu i efektywnie zbierać na wakacje.

Po pierwsze: mam kilka kont. Jedno, do którego nie mam karty (biznesowe w mBanku), jedno w Millenium, jedno osobiste w mBanku i oszczędnościowe. Wypłatę dzielę na pół. Jedną połówkę przesyłam do Millenium. Opłacam z niej rachunki, płacę za benzynę, wizyty lekarskie i leki. Nic więcej. Druga połówka trafia na konto biznesowe i czeka. Przed wyjściem na zakupy robię sobie na konto osobiste mały przelew, który wystarczy tylko na zakupy z kartki.

W soboty ustalam jadłospis na tydzień. Wypisuję na kartce produkty, których będę potrzebować i dodaję parę rzeczy ekstra (np. czekolada). W sklepie biorę do koszyka tylko to, co na kartce. Olewam promocje. W pracy zawsze staram się mieć własne śniadanie i obiad. Dokładnie tak samo robię z ciuchami. Zaczynam od listy. Jeśli w sklepie podoba mi się coś spoza niej, po prostu tego nie biorę. Nie tylko oszczędzam pieniądze, ale unikam ciuchów, które do niczego nie pasują. Wszystko, co zostanie, przesyłam na konto oszczędnościowe. Udało mi się zaoszczędzić w ostatnich miesiącach 5x więcej niż rok temu o tej samej porze.

Moja rada dla osób, które chcą trzymać się budżetu: ustal jeden cel, na który chcesz oszczędzać. Taki, którego naprawdę pragniesz. Potem, jeśli będzie cię kusić niepotrzebny zakup, zadaj sobie proste pytanie: czy ta rzecz jest dla mnie ważniejsza niż mój cel?

 

Dziękuję wszystkim za udział w konkursie i mnóstwo ciekawych wiadomości. Dzięki Wam zostanę chyba prawdziwą specjalistką od planowania budżetu :))