Warszawę odwiedzam od kilku lat w każdym prawie miesiącu, ale zwykle są to wyjazdy typowo służbowe. Mało kiedy znajduję czas na takie zwykłe szwendanie się po mieście i zwiedzanie, jednak w maju postanowiłam wygospodarować cztery dni i zabrać ze sobą Mamę. Musiałam wprawdzie znów przeznaczyć tam parę dłuższych godzin na pracę, ale też razem pobawiłyśmy się w typowe turystki spędzając niezwykle miło czas :) Moja Mama od dawna nie miała okazji być w stolicy, więc z wielką przyjemnością pokazałam Jej miejsca, które jak dotąd spodobały mi się najbardziej.
Tak wielu zdjęć w jednym wpisie nie publikowałam jeszcze nigdy, ale wiosenna Warszawa absolutnie mnie zachwyciła. Jeśli macie ochotę podążyć naszymi śladami i wczuć się w wyjątkowy klimat – zapraszam do oglądania i czytania.
Zatrzymałyśmy się w hotelu, do którego wracam najchętniej przy każdym moim pobycie w stolicy – pewnie kojarzycie, bo pokazywałam go już wielokrotnie na Insta Story. Sound Garden Hotel to idealne miejsce na wszelkie wyjazdy biznesowe, ale nie tylko. Udogodnienia na Ladies Floor przygotowane specjalnie dla kobiet (facetom na szóste piętro wstęp absolutnie wzbroniony!) sprawiają, że czułyśmy się tam jak u siebie w domu.
W dniu przyjazdu czekały w naszym pokoju dwie mini butelki Prosecco, czekoladki i woda kolagenowa serwowana wyłącznie na Ladies Floor :) Hotel urzeka nowoczesnością, a każdy zakamarek pokoju zaskakuje kolejnymi sprytnymi rozwiązaniami, dzięki którym pobyt jest bardzo komfortowy. Do tego widok z okna z efektem wow! – wokół nowoczesna architektura otoczona soczystą, ale jeszcze delikatną, późnowiosenną zielenią. Jak tu będzie pięknie, kiedy za parę lat wszystko się rozrośnie i rozkwitnie! Załatwiłam dla Was 15% zniżkę na rezerwację pobytu, więc jeśli hotel na moich zdjęciach spodobał się Wam tak jak nam – koniecznie z niej skorzystajcie. Znajdziecie ją na końcu wpisu.
A co widziałyśmy?
Wiosenne Łazienki Królewskie
To miejsce totalnie nas oczarowało. Okolica Pałacu w Łazienkach jest idealnym miejscem na spacer – i to takim z licznymi niespodziankami. Za chwilę zobaczycie co mam na myśli.
Wszędzie intensywna, majowa zieleń trawy, liście na drzewach i mnóstwo, mnóstwo kwiatów. Absolutny raj dla wielbicieli fotografii.
Teraz bzy już prawie przekwitają, a ja uchwyciłam je zanim jeszcze na dobre się rozwinęły…
Ale wracając do tych niespodzianek… Przechadzałam się najspokojniej w świecie wokół Pałacu, obfotografowałam go z każdej strony (tulipany o jeszcze zielonych płatkach i przepiękny zegar słoneczny), aż tu nagle zaskoczenie…
… PAW ! To była ostatnia rzecz, jaką w tym momencie spodziewałam się zobaczyć. Wokół otoczonego kwiatami trawnika zebrała się spora grupa obserwujących. Paw wyglądał iście królewsko, a my cierpliwie czekaliśmy, aż zaprezentuje się w pełnej krasie.
Jestem niesamowicie szczęśliwa, że miałam okazję uchwycić go w tym dumnym wydaniu :)
Po pół godzinie biegania dookoła pawia ruszyłyśmy dalej. W pewnej chwili, gdzieś w oddali, wypatrzyłyśmy niewielką wiewiórkę.
Wiewiórka okazała się być wyjątkowo towarzyska i zamiast uciec gdzieś na drzewo – wyskoczyła do nas na chodnik. Poruszała się tak błyskawicznie, że autofokus w moim aparacie ledwie nadążał. W związku z tym, że naszym zdaniem wiewiórki to najpiękniejsze zwierzątka na świecie – zdjęcia będą aż trzy :) Czy to nie jest najsłodsza rzecz, jaką widzieliście?
Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie i ogrody na dachu
Zaprowadziłam moją Mamę do ogrodów na dachu Biblioteki Uniwersyteckiej. To miejsce, jak i wiele innych, pokazała mi Kasia, z którą zwiedzałyśmy Warszawę na rowerze rok temu :) Sama nigdy nie wpadłabym pewnie na to, by się tam wybrać. Już sam gmach biblioteki robi wrażenie, prawda? A w środku… zaraz zobaczycie.
Zaraz po wejściu absolutnie oczarowały nas MONSTERY. Nic dziwnego, że są teraz takie modne. To naprawdę efektowne kwiaty – szczególnie takie olbrzymy!
A tutaj już ogrody na dachu.
Chciałabym jeszcze zobaczyć kiedyś tę zieloną kopułę w pełnym rozkwicie. Na terenie ogrodów zrobiłam mamie małą sesję zdjęciową – a potem ona mnie. Spisała się na medal, od teraz mam swojego prywatnego fotografa :D
Zamek Królewski w Warszawie i Stare Miasto
Zamek Królewski i Stare Miasto to miejsca, które odwiedzić po prostu trzeba. Spacer po Krakowskim Przedmieściu, stare kamienice i wyjątkowy klimat… Zabranie ze sobą na spacer wyłącznie obiektywu 50mm nie było najlepszym pomysłem – za żadne skarby nie byłam w stanie objąć w całości Zamku :)
Zdjęcie Stadionu Narodowego w oddali też oczywiście musiało być.
Spacer wzdłuż ulicy Nowy Świat i Pałac Prezydencki.
A wieczorem wymarzona kolacja w hotelu. Wszystko co jadłyśmy, było absolutnie przepyszne. Na zdjęciach widzicie stek z tuńczyka z pieczonymi ziemniakami i sałatką, a do tego białe wino. Wyśmienite były też burgery. I bardzo smakował nam też makaron ryżowy z woka z wołowiną i warzywami – mniam!
Takim wnętrzem zaprasza restauracja w Sound Garden Hotel.
I jest też kawiarnia, w której dostaniecie przepyszne słodkości…
Kawę przez ten weekend wypiłyśmy niejedną :)
Wyjątkowe chwile relaksu spędziłyśmy w miłym aneksie na naszym Ladies Floor, gdzie mieszczą się… specjalne fotele do masażu. Tylko dla kobiet. Nigdy wcześniej nie miałam z takim sprzętem „przyjemności”, więc jeśli kiedyś nadarzy się Wam okazja takie wypróbować – zróbcie to KONIECZNIE! Udczucia są absolutnie nieziemskie!
Za oknami widoki pierwsza klasa. Można sobie też posiedzieć na rozległym tarasie przy hotelu. Pogoda jak widzicie trafiła nam się idealna.
A na koniec jeszcze kilka zdjęć z efektownej Hali Koszyki :) Zjadłyśmy tam przepyszny obiad w Weranda Cafe. Nigdy wcześniej nie zaserwowano mi tak wielkiej porcji sałatki. Również polecamy.
Chcę takie w domu!
W międzyczasie zaliczyłyśmy też mały shopping – kupiłam sobie kilka koszuli w najmodniejszym obecnie fasonie „bez ramion” :) Każda w innym kolorze i mam zamiar nosić je teraz non stop, to znudzenia!
Tyle na dzisiaj – to chyba najbogatszy w zdjęcia wpis, jaki kiedykolwiek dodałam. Trochę zaszalałam, co? A wykorzystałam tylko niewielką część wszystkich zdjęć z tamtego weekendu. Podczas pobytu w Warszawie zrobiłam też umówioną wcześniej sesję wizerunkową (może niedługo zobaczycie coś na moim drugim fanpage) oraz mnóstwo zdjęć wnętrz. Ale na razie – cicho sza :)
Dajcie koniecznie znać jakie niebanalne miejscówki powinnam koniecznie odwiedzić przy następnej wizycie w Warszawie!
PS. Mam dla Was obiecany kod rabatowy, który uprawnia do 15% zniżki przy składaniu rezerwacji poprzez stronę internetową hotelu. Magiczne hasło to „designyourlife.pl” :D