Zastanów się dobrze przed ślubem, czy musisz…?

Jesteś właśnie w trakcie organizacji ślubu i wesela? Jeżysz się na te wszystkie „trzeba”, „powinno się”, „bo tak wypada”? Zebrałam specjalnie dla Ciebie kilka zagadnień, które warto intensywnie przemyśleć przed organizacją tego wyjątkowego dnia w swoim życiu – a czasem nawet podjąć decyzję na przekór wszystkiemu, co dyktuje bliższe i dalsze otoczenie…

W dzisiejszym wpisie nie mam zamiaru przekonywać kogokolwiek do mojego własnego zdania i moich własnych wyborów. Nikogo nie zamierzam też oceniać i mówić co jest dobre, a co złe. Wiem, że temat jest bardzo delikatny i absolutnie nikogo nie chcę urazić! Jedyne, co mam na celu, to skłonienie planujących swój ślub i wesele do zastanowienia się na „spokojnie” nad kilkoma kwestiami. Wydaje mi się, że wielu młodych ludzi może mieć tutaj niekoniecznie dobre skojarzenia, głównie z uwagi na niektóre okołoweselne zwyczaje i tradycje. Jeszcze nie dotarło do nich, że mają prawo je pominąć i zrobić tak, by potem wspominać wszystko bez zażenowania.

Zastanów się dobrze przed ślubem, czy musisz…

Zacznę z grubej rury – wiem, że to zdecydowanie najbardziej delikatna część.

…BRAĆ ŚLUB KOŚCIELNY?

Jeśli jesteś wierzący, a Twoja wiara jest dla Ciebie bardzo ważna – nie musisz czytać dalej. To oczywiste, że weźmiesz ślub zgodny z Twoim wyznaniem.

Mam jednak wrażenie, że dla większości par ślub kościelny stał się oczywistą oczywistością – bez względu na to, czy są wierzący, czy też nie. A bardzo często jedyne kierujące nimi powody to „dziadek zagroził, że nie przyjdzie na ślub, jeśli nie pobierzemy się w kościele”, albo „rodzice nie dadzą kasy na organizację, jeśli zdecydujemy się na ślub cywilny”. Słyszałam takie teksty od wielu par w moim otoczeniu, SERIO. Bierzesz ślub kościelny tylko dlatego, że wszyscy tak robią? Bo chcesz założyć długą suknię z gigantycznym trenem? Bo chcesz mieć takie piękne, robiące wrażenia zdjęcia z przysięgi w pięknym kościele?

Nie chcę Cię do niczego namawiać – odpowiedz sobie po prostu tak całkiem szczerze DLACZEGO to robisz. Jak będziesz się czuć ściemniając u spowiedzi, że wcale nie mieszkasz od pięciu lat lat ze swoim narzeczonym, a ostatnim razem u spowiedzi wcale nie byłeś w szóstej klasie podstawówki? Dodając na końcu, że żałujesz i obiecujesz poprawę? Bo musisz przecież dostać po fakcie od księdza potwierdzający podpis…

Ślub cywilny to nie jest jakiś „gorszy ślub” i nie mówię tego tylko dlatego, że sama taki brałam, a teraz szukam usprawiedliwienia. Po prostu bądź uczciwy. Nie zaczynaj wspólnej drogi od jednej wielkiej ściemy. Nie rób tego tylko po to, by uszczęśliwić któregoś z członków swojej rodziny. Bądź szczery sam ze sobą. Możesz zorganizować sobie dokładnie taki ślub i wesele, o jakich marzysz, bez względu na to, czy będzie to ślub brany w kościele, czy poza nim.

…KUPOWAĆ TĘ ABSURDALNIE DROGĄ SUKNIĘ W SALONIE SUKNI ŚLUBNYCH?

Szczególnie, gdy nie masz wielkiego budżetu na organizację, albo za wszystko płacą Wasi rodzice, którzy musieli z tej okazji wziąć kredyt. Zastanów się po prostu, czy strój kosztujący często wiele tysięcy złotych, który zakładasz ten jeden, jedyny raz, to aby na pewno sensowny wydatek.

Nie ma nic gorszącego w wydawaniu wielkich pieniędzy na ślub – pieniędzy, które SIĘ POSIADA. Tak naprawdę, to nic mi do tego, na co je wydajesz. Po prostu: pomyśl jeszcze raz, czy targowanie się (bo budżet się nie spina) ze swoim fotografem ślubnym i DJem o kilkaset złotych – za ich ciężką pracę – jest w porządku, gdy nie jest Ci szkoda dorzucić tysiaka na koronkowe bolerko, które założysz na pierwsze dwie godziny imprezy.

Suknia kupiona w salonie sukni ślubnych nie jest jakaś „bardziej” ślubna :) Fantastyczne sukienki możesz uszyć u krawcowej, zamówić na Zalando, albo… znaleźć na wyprzedaży w H&M. Suknia ślubna nie musi mieć metra średnicy i piętnastu halek. Nie musi nawet być biała! Zastanów się po prostu, czy ten cały przepych i przebieranie się za księżniczkę jest na pewno w Twoim stylu. Jeśli tak – szalej. Jeśli od zawsze nie do końca Cię to wszystko przekonywało, ale tak wypada, to – po prostu zastanów się jeszcze raz.

…ZAPRASZAĆ TYCH WSZYSTKICH LUDZI, KTÓRYCH IMION NIE PAMIĘTASZ?

Organizacja ślubu i wesela wiąże się ze sporym stresem i wieloma emocjami. Zastanów się tak szczerze, przed sobą – czy nie byłoby fajnie, by w Twoim wyjątkowym dniu otaczali Cię wyłącznie ludzie, których uwielbiasz? Którym zależy na Twoim szczęściu? Osoby, przed którymi nie musisz się stresować małymi wpadkami i tym „co ludzie powiedzą”?

Nie słyszałam jeszcze od nikogo, by żałował, że nie zrobił większego wesela. Wiele razy natomiast słyszałam w rozmowach słowa od małżeństw, że gdyby dzisiaj raz jeszcze organizowali wesele, to zdecydowaliby się na coś znacznie mniejszego i bardziej kameralnego. Jeśli masz dużą rodzinę – lista zaproszonych gości z automatu będzie dłuższa, jasna sprawa. Zrób sobie po prostu mocną selekcję i nie kieruj wyłącznie tym, że dziesięć lat temu ktośtam, kogo nawet nie pamiętasz, zaprosił na wesele Twoich rodziców, więc i na Twoim weselu też być muszą.

…CZY PODOBAJĄ CI SIĘ WESELNE ZWYCZAJE I ZABAWY?

Nie jesteś fanem tańców „z balonem”, czy biegania w czasie piosenki wokół ustawionych w okrąg krzesełek? Nie przekonują Cię te wszystkie zabawy polegające na rozbieraniu się na parkiecie, czy tańcach w pozycji leżącej? Sprawa jest prosta – wcale nie musisz ich mieć na swoim weselu i to naprawdę nie oznacza, że Twoi goście będą się na imprezie gorzej bawić. Pamiętaj o tym, że TY NIC NIE MUSISZ. Serio. Powtarzaj to sobie często. Po prostu zorganizujcie taką zabawę, na którą strasznie chcielibyście zaprosić swoich gości. Fajną imprezę, z fajnymi ludźmi, przy fajnej muzyce. Nie musisz zamawiać wielkiego tortu i kroić go drżącą ręką o północy, jeśli nie cierpisz tortów. Nie musisz rzucać bukietem i naprawdę możesz zapomnieć o oczepinach, bo nawet nie wiesz o co tu chodzi i po co to wszystko.

Mam nadzieję, że chociaż kilka par na chwilę zatrzyma się nad tymi ważnymi kwestiami. Jeśli ślub i wesele już za Wami – to może ktoś ma ochotę dodać coś jeszcze do mojej listy, również „do zastanowienia”? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!


♥ Znasz już pozostałe wpisy w mojej ślubnej serii? ♥