Cykl „Wnętrza ze smakiem” jest odzwierciedleniem trzech moich największych pasji – do fotografii, dobrego jedzenia i pięknych wnętrz. W dzisiejszym wpisie pokażę Wam pewien klimatyczny zakątek, do którego ostatnio trafiłam.

Jeśli zdarza się Wam imprezować w Katowicach, to z pewnością znacie to miejsce na Mariackiej – jednak od zupełnie innej strony… Cooler Food bowiem w niczym nie przypomina tego ciemnego, totalnie zatłoczonego Coolera, w którym nie ma nawet miejsca, by potańczyć – tak ciasno wypełniony ludźmi jest tam zawsze parkiet.

Cooler Food zwraca uwagę niebanalnym wnętrzem (lokal mieści się na zadaszonym dziedzińcu kamienicy), wszędzie jest bardzo jasno, co ciekawie kontrastuje z ciemnymi wnętrzami klubowymi.

Cooler Food - Designyourlife.pl

Na ścianach, podobnie jak obecnie w większości modnych lokali, króluje cegła.

Cooler Food - Designyourlife.pl

Nie da się przeoczyć kolorowych mebli i niestandardowych rozwiązań, jak na przykład podwieszone huśtawki zamiast stojących ławek. Ta huśtawka to mój absolutny faworyt – wrócę tam z jej powodu na pewno ;)

Cooler Food - Designyourlife.pl

Cooler Food - Designyourlife.pl

Cooler Food - Designyourlife.pl

Cooler Food - Designyourlife.pl

Ogromnie spodobało mi się rozwiązanie z „zielonymi ścianami”…

Cooler Food - Designyourlife.pl

Cooler Food - Designyourlife.pl

Sezonowe menu – również tradycyjnie – w formie kredowej tablicy.

Cooler Food - Designyourlife.pl

Wybór różnokolorowych mebli i dodatków zdecydowanie był dobrym pomysłem!

Cooler Food - Designyourlife.pl

Cooler Food - Designyourlife.pl

Cooler Food - Designyourlife.pl

Cooler Food - Designyourlife.pl

W Cooler Food można też oczywiście bardzo dobrze zjeść… Specjalnością lokalu są burgery, o których słyszeliśmy już wcześniej wiele dobrego. W karcie znaleźliśmy ponadto kilka innych pozycji: wołowe steki, hot-dogi, sałatki, przeróżne przystawki i dodatki.

Cooler Food - Designyourlife.pl

Cooler Food - Designyourlife.pl

Cooler Food - Designyourlife.pl

Cooler Food - Designyourlife.pl

Często w komentarzach i mejlach pytacie mnie o to, jak udaje mi się fotografować wnętrza różnych restauracji. Lokale gastronomiczne na Śląsku odwiedzamy w ramach akcji #smakujslaskie i planowane wizyty z reguły zapowiadamy. Do naszej bazy trafiają tylko najlepsze miejsca, natomiast tych pozostałych „takich sobie”, po prostu nie uwzględniamy, dlatego jest ich jeszcze stosunkowo niewiele. Część wybranych, takich których wnętrza wyjątkowo przypadły mi do gustu, pojawia się na blogu. Niestety większość nie kwalifikuje się, by tutaj Wam je pokazać ;)

Do fotografowania wnętrza i zamówionych dań przystępujemy zawsze po rozmowie z managerem lub właścicielem. Dzięki temu o wiele swobodniej się nam pracuje, bo nie musimy działać „po tajniacku” obawiając się, że ktoś zabroni nam robienia zdjęć i będzie wstyd. Jeśli oprócz szybkiej foty na Instagram chcecie sfotografować w lokalu coś więcej, to zawsze pytajcie obsługę. Lepiej nie ryzykować stwarzania nieprzyjemnych sytuacji.

Jak Wam się podoba dzisiejsze „wnętrze ze smakiem”? Może ktoś miał okazję je odwiedzić?