Styl skandynawski we wnętrzach podoba mi się od zawsze, nie mogę uwierzyć, że dopiero teraz pokazuję pokazuję Wam go na blogu. W ramach dzisiejszego posta zapraszam Was na zwiedzanie pięknego mieszkania prosto ze Szwecji. Jest wszechobecna biel, jest mnóstwo światła i dodatków w soczystych kolorach – właśnie za te rzeczy tak bardzo lubię styl skandynawski.
Zaczynamy od salonu – zakochałam się w tych pięknych, pomalowanych na biało deskach na podłodze. To wnętrze jest bardzo proste: wszystko jest białe, a dopełniają je różnokolorowe dodatki: poduszki, kanapa, rośliny, książki. Wykończenie sufitu ozdobną sztukaterią przełamuje nowoczesny charakter.
W salonie znalazło się również niewielkie miejsce do pracy – ja bym się tu nie pomieściła :)
Łazienki w stylu skandynawskich podobają mi się bardzo rzadko – ale ta jest bardzo przyjemna. Nieźle wyglądają drewniane, kontrastujące z płytkami półki i blat.
Czas na kuchnię! Jak dla mnie to esencja stylu. Białe tło, białe meble, mocny kolorystyczny akcent, z wyczuciem wprowadzone wzory i ciekawy gadżety – uwielbiam tę retro lodówkę Smega :)
Zaglądamy do sypialni – która byłaby nijaka, gdyby nie efektowny obraz nad łóżkiem. Minimalistycznie i z mnóstwem światła.
I tutaj również znalazło się miejsce na niewielkie biurko do pracy – po raz kolejny – kto by się tu pomieścił?!
Jest minimalistycznie i lekko sterylnie, ale moim zdaniem ten efekt został złagodzony przez umiejętnie zaproponowane dodatki. Nie wyobrażam sobie przeniesienia tego projektu w 100% do wnętrza dla siebie, ale chętnie go podziwiam i chłonę inspirację. Jak się Wam podoba?