To już ponad 2,5 roku odkąd wprowadziliśmy się do naszego pierwszego, własnego mieszkania. Jego urządzanie to proces, który wciąż dla nas trwa, bo zdecydowaliśmy z niczym się nie śpieszyć. I żeby wszelkich „trudnych” decyzji nie podejmować na hurra, na start całe mieszkanie – z wyjątkiem jednej ściany w salonie – pomalowane zostało na biało.

W sypialni poszliśmy na całość (z bielą) i poza białymi ścianami mieliśmy przez pewien czas również białe meble, białą pościel, białe zasłony… Białe wszystko! Przyszła jednak pora na zmiany i zapadła decyzja: CZAS NA KOLOR!

Biała sypialnia - designyourlife.pl

Muszę przyznać, że ta wszechobecna biel fantastycznie prezentowała się na zdjęciach, ale rano aż raziła w oczy! Dlatego na początku kombinowałam z ciemniejszymi zasłonami i różnymi kolorami pościeli…

…a po pewnym czasie to nie do końca urządzone pomieszczenie zamieniło się w małą przechowalnię przedmiotów, które nigdzie indziej nie znalazły miejsca. Tu walizka, tu jakiś karton czy reklamówka – nie wyglądało to najlepiej.

Tworzenie nowej aranżacji zaczęłam od wybrania koloru z oferty marki Magnat, który (wraz ze Śnieżką) jest moim długoterminowym partnerem.

Linia Magnat Ceramic Care to idealny wybór do pomieszczeń takich jak sypialnia i wszystkich tych, w których spędzamy dużo czasu, bo:

  • Oczyszcza powietrze ze szkodliwego formaldehydu
  • Tworzy powłokę odporną na działanie bakterii
  • Ma właściwości antystatyczne, co ogranicza przywieranie do jej powierzchni kurzu
  • Jest plamoodporna, doskonale znosi zmywanie, szorowanie i intensywne użytkowanie

…a także kompletnie nie śmierdzi, jak mają często w zwyczaju farby, więc po porannym malowaniu sypialni drugą warstwą już tego samego dnia mogliśmy w niej spać!

W tak małym pomieszczeniu jak nasza sypialnia, możliwość łatwego usuwania zabrudzeń była bardzo istotna, bo już zdążyliśmy zostawić ślady „ocierając się” o ściany w drodze do łóżka, każde z nas od swojej strony.

Ktoś tu się uparł (czyt. ja :D), aby we wnętrzu o szerokości 220cm zmieścić łóżko wraz z dwoma szafkami nocnymi. I chociaż były również pomysły typu postawienie szerszego niż 140cm łóżka w poprzek pokoju, to wybierając meble dzisiaj zdecydowałabym się na identyczny układ!

Biała sypialnia

Linia Ceramic Care to 52 gotowe kolory – my zdecydowaliśmy się na dość odważny dla nas odcień o wdzięcznej nazwie „Śmiały Tanzanit”.

To przepiękny, zgaszony niebieski, który o każdej porze dnia prezentuje się zupełnie inaczej, a białe meble zyskały w jego towarzystwie nowe oblicze! Rano wydaje się intensywnie niebieski, wieczorem nasuwa na myśl zachmurzone, burzowe niebo.

Jak nie zmniejszyć optycznie niewielkiego wnętrza ciemnymi kolorami?

Ze względu na niewielkie gabaryty tej przestrzeni nie przemalowaliśmy jej „Śmiałym Tanzanitem” w całości, a tylko dwie sąsiadujące ściany:

  • ścianę z drzwiami – bo chciałam widzieć ten piękny kolor leżąc w łóżku :)
  • ścianę na prawo od wejścia, która widoczna jest od razu po otwarciu drzwi do pokoju, więc zmiana jej koloru będzie najmocniej wpływała na odbiór wnętrza jako całości

Taki wybór w niewielkim tylko stopniu wpłynął na optyczne zmniejszenie sypialni, zdecydowanie mniej niż miałoby to miejsce przy przemalowaniu wszystkich ścian w pomieszczeniu.

Malowaniem zajął się mój nieoceniony mąż – a ja wraz z kotką Miszką pomagałyśmy najlepiej jak potrafimy, starając się możliwie jak najmniej plątać Tomkowi pod nogami.

Jesteśmy absolutnie oczarowani uzyskanym efektem, ale przed nami… kolejne decyzje!

Dalsze zmiany w sypialni będą obejmować:

  • wybranie rozwiązania do przechowywania pościeli i ręczników (na ścianie z drzwiami)
  • powieszenie na długiej, niebieskiej ścianie lustra, które zniweluje efekt zwężenia przestrzeni przez ciemniejszy odcień i dodatkowo ją rozjaśni (bo w lustrze odbijać się będzie biała ściana z naprzeciwka i docierające z okna światło)
  • wprowadzenie do całego pomieszczenia więcej naszego stylu i charakteru – tkaniny, grafiki, dekoracje, rośliny… oczywiście wszystko z odpowiednim wyczuciem, aby pokoju nie zagracić i w żaden sposób nie przytłoczyć!

Poniżej możecie zobaczyć moje dwie koncepcje aranżacji, bo w dalszym ciągu nie podjęliśmy decyzji w którą stronę pójdziemy. Gdy wspomniałam Tomkowi o mojej lekkiej inspiracji stylem boho natychmiast się sprzeciwił, ale po obejrzeniu pierwszej koncepcji zaczął ją brać pod uwagę!

Ciekawa jestem bardzo, która z nich bardziej przypadła Wam do gustu?

Sypialnia – koncepcja pierwsza

Na ścianie wzdłuż łóżka chciałabym umieścić duże, poziome lustro. Najlepiej w drewnianej ramie, w kolorze jak najbardziej podobnym do odcienia paneli podłogowych. Myślę również o zasłonach w beżowym odcieniu z jakimś bardzo delikatnym, subtelnym wzorem.

Na białej ścianie zaplanowałam oprawione w listewki plakaty z botanicznym wzorem. Widziałam takie niewielkie ramki w Zara Home, ale musimy odpowiednio dopasować ich wielkość do rozmiaru plakatów i ściany, więc może skusimy się na jakieś małe DIY?

Makrama wisząca na ścianie z drzwiami to element, który najmniej zachwycił mojego męża, a ja jestem oczarowana tym boho trendem!

Sypialnia – koncepcja druga

Wybierając elementy do drugiej koncepcji gdzieś z tyłu głowy miałam inspirację stylem lekko glamour. Podkreślam jednak lekko, bo to tak niewielka przestrzeń, że większość charakterystycznych dla niego elementów nie miałaby tu szansy zaistnieć. TUTAJ możecie przeczytać więcej o charakterystycznych elementach dla tego stylu.

Na białej ścianie przewidziałam grafiki z geometrycznymi wzorami w wąskich, czarnych ramkach i z białym passe-partout.

A na ścianie z drzwiami najchętniej widziałabym czarną komodę w pasującym do stylu glamour charakterze i kilka eleganckich, błyszczących dodatków.

Teraz czas podjąć decyzję i udekorować pomieszczenie nie tylko w Photoshopie, ale w realu! Kolejne zmiany będziecie mogli podglądać na moim Insta Story (jeśli jeszcze nie ma Cię ze mną na Instagramie, to dołącz koniecznie!)

A która z moich koncepcji bardziej przypadła Tobie do gustu? :)