Co to właściwie jest Glossy Box? Wiele z Was zapewne wie, ale niektóre pewnie jeszcze nie mają pojęcia. Glossy Box to rodzaj subskrypcji, którą możemy zamówić na stronie www.glossybox.pl. Za 49zł otrzymujemy co miesiąc pudełko z pięcioma miniaturami kosmetyków do przetestowania. Czasami zdarzają pełnowymiarowe kosmetyki, głównie z kolorówki (to z obserwacji zagranicznych boxów). Jest to rzecz bardzo popularna za granicą, w Polsce Glossy Box działa dopiero od trzech miesięcy.

Tutaj macie filmik, który nakręciłam na jego temat.

Poniżej możecie zobaczyć zawartość kwietniowego pudełka.

KWIETNIOWY GLOSSY BOX zawierał:

– Dermatologica, MultiVitamin Power Recovery Masque
– Galenic, żelowy olejek do demakijażu tworzy i oczu Argane
– Kryolan, Classic Lipstick
– Pat&Rub, relaksujące masło do ciała
– Sanoflore, lekki miodowy krem do twarzy

Moje refleksje na temat powyższych…

Krem do twarzy Sanoflore jest jedynym kosmetykiem z kwietniowego pudełka, z którego jestem zadowolona. Bardzo trudno jest mi dopasować krem – a tu o dziwo, strzał w dziesiątkę! Świetnie pachnie, łagodzi podrażnioną skórę (mam wrażliwą cerę, naczynkową), nawilża, nie powoduje przesuszenia nawet przy dłuższym stosowaniu. Z pewnością kupię pełnowymiarowe opakowanie!

Szminka Kryolan to dla mnie kompletna porażka ze względu na kolor. Bardzo niekorzystnie wyglądam w czerwieni, która kojarzy mi się z autobusem czy budką telefoniczną… Jest więc dla mnie nieprzydatna, ale nie modę odmówić jej zalet takich jak doskonała pigmentacja i trwałość. Chętnie przetestowałabym w innym kolorze.

Masło do ciała Put&Rub to kolejny niewypał – nie jestem w stanie znieść tego kokosowego zapachu. Nutka trawy cytrynowej ratuje sprawę na tyle, że jestem w stanie posmarować nim stopy, ale nic poza nimi, niestety.

Olejek do demakijażu odpada dla mnie ze względu na formułę. Zużyłam całą miniaturę, ale bez wielkiej przyjemności. Nie lubię zmywać makijażu olejkami, bo zawsze dostają mi się do oczu. A zmywa… tak średnio. Czynność musiałam powtórzyć 2-3 razy. Na pewno nie kupię.

Maseczkę Dermatologica użyłam, ale bez większej przyjemności, została mi jeszcze połowa opakowania. Niestety, ale praktycznie nie zauważyłam efektów – na pewno nie były lepsze niż po np. jakiejkolwiek maseczce z saszetki Dax Cosmetics.

A teraz zerkniemy do majowego pudełka…

MAJOWY GLOSSY BOX zawiera:

– Avene, płyn micelarny do oczyszczania i demakijażu skóry wrażliwej
– Dermika, peeling kwiatowy do ciała
– Lierac, Mesolift Creme, Rozświetlający krem multiwitaminowy
– L’Occitane, krem do rąk z masłem shea & krem do stóp z masłem shea
– Rene Furterer, Naturia, suchy szampon do włosów

Recenzje po przetestowaniu :)