Witajcie kochani, w ostatni weekend spędziłam w Londynie gdzie miałam okazję zrobić kilka zdjęć mojego stroju dnia, pogoda była na prawdę świetna…
No dobra, a teraz na poważnie. Po prostu źle dobrałam tło, mogłam wybrać jakieś bardziej zimowe. Chciałam oszczędzić Wam lekko straszącego widoku mojego balkonu i postanowiłam zrobić małego psikusa w Photoshopie ;) No bo cóż, tak właśnie chciałabym, żeby wyglądały moje zdjęcia. Ciuchy które mam na sobie to moi absolutni ulubieńcy w ostatnim czasie, ubóstwiam biało czarne paski od kilku dobrych lat i nieustannie kupuję kolejne bluzki z identycznym wzorem. Mało oryginalnie, wiem.
Poniżej macie opis: co, skąd i tak dalej.
Połączenie jest proste, mało szalone – ale takie właśnie lubię najbardziej. Lubię czuć się ubrana, a nie przebrana.
Kurtka to jedna z moich najświeższych zdobyczy i WIELKA MIŁOŚĆ :) Od dłuższego czasu szukałam kurtki w tym fasonie. Ta w New Looku urzekła mnie przez rękawy wykonane z innego materiału, dzięki którym wyróżnia się na tle całej reszty podobnych kurtek.
+
Mam nadzieję, że się Wam spodobało i nie zraziły Was moje szalone fotomontaże :) Do zobaczenia niedługo!