Cykl „Wnętrza ze smakiem” jest odzwierciedleniem trzech moich największych pasji – do fotografii, dobrego jedzenia i pięknych wnętrz. Od prezentowanego Wam dzisiaj miejsca powinnam była zacząć, bo odwiedzam je regularnie i często… no bo wiecie, tyle pięknej, czerwonej cegły.
Cegły, cegły wszędzie!
Dzisiaj odwiedzamy Suplement mieszczący się przy bytomskim Rynku. Lubię zatrzymać się tam na szybki lunch, z koleżanką na kawę, a czasem żeby trochę spokojnie popracować przy laptopie, gdy akurat jestem gdzieś w drodze.
Wnętrze ma klimat, który osobiście bardzo mi odpowiada. Nie zrozumcie mnie źle: nie uważam, by był to jakiś wybitny projekt, ale nie w tym rzecz. Po prostu to miejsce wydaje mi się takie spokojne i stonowane. Nie ma tam żadnych designerskich mebli, czy wymyślnych dekoracji. Tam po prostu miło spędza się czas.
Po odwiedzeniu wielu różnych knajp i restauracji zaobserwowałam u siebie pewną zabawną właściwość: obecność cegły w lokalu bardzo zwiększa prawdopodobieństwo, że go polubię… :)
Proste, techniczne oprawy oświetleniowe nie zwracają natarczywie na siebie uwagi, nie ma tu żadnych narzucających się elementów. Warto zauważyć drewniane belki przy suficie, które dzielą przestrzeń i optycznie obniżają wysoki sufit – głównie w okolicy baru.
Okej, cegła będzie zdecydowanie najczęściej powtarzającym się motywem w tym artykule. Ale sami przyznajcie – jak fajnie i spójnie wszystko tu wygląda: drewniane meble w odcieniu, którego szczerze nienawidzę, ale tutaj zupełnie mi nie przeszkadza, elementy ze stali, szarość, biel, cegła i kolorowe obrazy na ścianach łączące ze sobą wszystkie te kontrastowe barwy.
W Suplemencie najczęściej zamawiam grillowaną kanapkę z pastą z czarnych oliwek (mniam!), włoską szynką, mozarellą i pomidorem.
Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o tym lokalu, jak do niego dotrzeć, co konkretnie można tam zjeść, a także obejrzeć więcej zdjęć pyszności tam serwowanych – to serdecznie zapraszam Was TUTAJ. Jest to strona projektu #smakujslaskie, który współtworzymy z Odkryjslaskie.org.
Zdjęcia – ja i Tomek
Macie już dość cegieł, czy jeszcze nie? Bo kurczę, znalazłam nową, strasznie fajną knajpkę, a tam znowu… sami-wiecie-co :)