Zrezygnowaliście kiedyś z pieczenia ciasta, bo nie chciało się Wam wyciągać miksera, mieszadeł, trzepaczki do jajek, sitka i pięciu misek? Że nie wspomnę o późniejszym posprzątaniu całego tego bałaganu? Jeśli tak, to mam coś dla Was!
Podzielę się z Wami dzisiaj banalnie prostym przepisem z mojego domu, na ekspresowe ciasto z owocami. Minimum składników, minimum potrzebnego kuchennego sprzętu i minimum bałaganu. Właśnie takie przepisy lubię najbardziej, bo… tylko do zrealizowania takich jestem w stanie się zmotywować :)
W moim rodzinnym domu to ciasto było obecne właściwie od zawsze, a moja Mama śmieje się, że to prawie jak „najłatwiejsze ciasto w świecie” z popularniej niegdyś piosenki dla dzieci – ktoś tu kojarzy Radiowe Nutki? TUTAJ możecie zobaczyć przepis w formie piosenki z lat 80-tych :)
Wiecie co jeszcze jest super? Że można wykorzystać do niego dowolne owoce, takie jakie akurat mamy w domu: jabłka, śliwki, jeżyny, maliny… Ostatnio Mama piekła je głównie ze śliwkami, które dostaliśmy z ogródka od mojego Dziadka. Przepyszne jest też z jeżynami, które nawet zamrożone można układać wprost na cieście.
Przepis na ekspresowe ciasto z owocami
Składniki (8 porcji):
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cukru wanilinowego
- szczypta soli
- 1/2 szklanki oleju
- 2 jajka
- dowolne owoce: 2-3 jabłka LUB śliwki LUB maliny LUB jeżyny…
- 4 łyżki płatków owsianych
- 2-3 łyżki miodu
1. W jednej misce mieszamy wszystkie suche składniki – mąkę, cukier, proszek, cukier wanilinowy i sól.
2. W drugim naczyniu rozbełtujemy jajka i olej, potem dolewamy je do suchych i mieszamy (można też wbić jajka i wlać olej wprost do miski). Mieszamy krótko, tylko do momentu połączenia się składników.
3. Ciasto przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia (ok. 25cm średnicy), układamy wybrane owoce. Wierzch posypujemy płatkami owsianymi i polewamy miodem (w przypadku b.słodkich śliwek można zrezygnować z miodu).
4. Pieczemy w temp. 180st.C przez ok. 40 minut do lekkiego zrumienienia.
To wszystko, serio! I zawsze się udaje:)
Nie jest to jakieś ciasto o wyrafinowanym smaku – ot taki przyjemny placek z owocami :) Domowe wypieki mają w sobie coś wyjątkowego i smakują lepiej, niż najbardziej wymyślne ciasta kupione w cukierni. No i ten zapach unoszący się w całym domu…
Najbardziej lubię je zajadać w towarzystwie czarnej kawy – ostatnio koniecznie w ulubionym, „kocim” kubeczku. Bez wątpienia jest we mnie sporo z małej dziewczynki.
Mam nadzieję, że przyda się komuś z Was ten banalnie prosty przepis – nas w domu ratował już w wielu sytuacjach, gdy nagle okazywało się, że wpadną niezapowiedziani wcześniej goście, których chciałoby się przyjąć na słodko. Macie w swoim domu jakieś inne tego typu przepisy, które znacie od zawsze? Proste, szybkie, no i pyszne? Podrzucajcie!
