Mam dla Was dzisiaj bardzo stonowaną i spokojną paletę barw, w której z powodzeniem łączą się kremy, beże i szarości. Nie potrzebne są tu żadne kontrastowe elementy, gra świateł wprowadza przyjemny klimat. Ale to jeszcze nie wszystko! Zebrałam dla Was kilka wnętrzarskich inspiracji w podobnej kolorystyce.
Jest kremowo, szarawo, bez wariacji – po prostu przyjemny salon, w którym miło byłoby spędzić popołudnie. Pojawia się wiele różnych odcieni, a wszystkie świetnie ze sobą pasujące.
Klimat nawiązuje do stylu glamour, który uwielbiam i o którym pisałam Wam tutaj.
Połączenie z bielą zawsze bezpieczne i skuteczne.
Kremy, biele, beże i szarości wydają się być strasznie banalne – lecz tylko pozornie są takie „proste”. Łatwo jest popełnić błąd i stworzyć wnętrze nudne czy nijakie. Znacie złoty środek? Wiele odcieni? Kontrasty? Osobiście przy projektowaniu bazuję głównie na własnej intuicji… :)