Zainteresowanie Czytelników tematem ostatnich kilku publikacji o Project Life przejawiało się m.in. w licznych pytaniach dotyczących wywoływania zdjęć, dlatego też dziś opowiem, jak sama z tym sobie radzę tworząc własne albumy. Poniższe sposoby nie dotyczą jednak wyłącznie tego konkretnego projektu! Jeśli więc przymierzacie się do drukowania zdjęć na jakiekolwiek inne cele – zapraszam do lektury.

Gdzie wydrukować zdjęcia?

Możliwości jest kilka i nie ma lepszej, czy gorszej opcji. Każda z nich ma zarówno plusy i minusy, więc decyzję podejmujemy w oparciu o koszt, jaki chcemy na wydruk zdjęć przeznaczyć, a także czas, jaki jesteśmy w stanie odczekać do odbioru zlecenia.

• Wywołanie zdjęć w laboratorium fotograficznym, foto labie (zlecenie stacjonarnie lub on-line)

Zamawianie zdjęć w labie to najbardziej ekonomiczna opcja, o ile nie zależy nam na wydruku pojedynczych odbitek, bo przy niewielkich zamówieniach doliczana jest opłata za otwarcie sesji. Standardowa cena za zdjęcie 10×15 cm to kilkadziesiąt groszy – zależy ona od punktu usługowego, rodzaju papieru, a także zleconej ilości.

• Wydruk na błyskawicznych drukarkach termosublimacyjnych (dostępnych np. w Rossmannach, czy salonach Foto Joker)

Na takich drukarkach zdjęcia wydrukować można na miejscu – przychodzimy z plikami nagranymi na jakiś nośnik (pendrive, karta pamięci), zgrywamy zdjęcia na maszynę i przyglądamy się ich drukowaniu. Jedno zdjęcie drukuje się zwykle kilkadziesiąt sekund. Do wyboru mamy różne formaty – od 10×15 do 20x30cm, w zależności od miejsca. Koszt jednego zdjęcia w formacie 10x15cm to około 1,30zł.

• Drukowanie zdjęć w domu – na drukarce atramentowej lub termosublimacyjnej

Drukowanie zdjęć w domu to najwygodniejsza, najszybsza, ale zdecydowanie nie najtańsza opcja. Temat dokładniej rozwinęłam niżej opowiadając przy okazji o moim własnym sprzęcie do drukowania zdjęć.

Drukowanie zdjęć do albumu – jak sobie z tym radzę?

Przygotowując własne albumy łączę wszystkie powyższe metody. Do albumu, w którym dokumentuję podróże i różne większe przygody z pięciu ostatnich lat zdjęcia zamawiam w foto labie.

Zwykle wydruk zlecam w Empik Foto – odpowiada mi ich cennik (0,49zł) za 1 zdjęcie 10×15 w wersji Premium z połyskiem. Dodatkowym plusem jest darmowa dostawa do salonu, który mam w niedalekiej okolicy domu i zdjęcia mogę zawsze odebrać „po drodze”. Zamówione zdjęcia czekają zwykle na odbiór przez 5 dni roboczych od momentu złożenia zamówienia.

Sam proces zamawiania zdjęć na ich stronie internetowej jest banalnie prosty i intuicyjny. Odbitki zamawiam zawsze w wersji Premium, w połysku (kolory wydają mi się bardziej żywe, niż na papierze satynowym, ponadto i tak będą wsunięte pod folię).

Gdzie jeszcze można on-line zamówić zdjęcia? Ciut szybciej zlecenia realizują w labach w Saturnie i Media Markt. Jakość i ceny są porównywalne do Empika.

W sieci znaleźć można sporo serwisów przyjmujących zlecenia on-line wydruku zdjęć i dostawę kurierem, aczkolwiek jeszcze z nich nie korzystałam. Jeśli możecie polecić jakieś konkretne miejsce – koniecznie dajcie znać w komentarzach.

Kwadratowe zdjęcia w stylu „instagramowym” najwygodniej jest zamówić w firmach specjalizujących się w wydruku takich formatów – będzie to np. Projektogram, czy Instadruk. Koszt wydruku pojedynczego kwadratu jest niestety dosyć wysoki (1-2zł w zależności od wybranego formatu). Więc jeśli dysponujecie czasem i umiejętnościami, aby przygotować sobie kolaż ze zdjęciami np. na arkuszu 15x20cm, aby wydruk zlecić np. w foto labie, a zdjęcia do kwadratów później podocinać – będzie to wersja bardziej ekonomiczna.

Drugim stosowanym przeze mnie rozwiązaniem jest wydruk zdjęć w domu na drukarce atramentowej. Ostatnio, stojąc przed wyborem drukarki do domowego biura, zdecydowałam się kupić taką trochę droższą, aniżeli przeznaczoną do wydruku samych tylko dokumentów, przy okazji drukującą zdjęcia w naprawdę fantastycznej jakości.

Drukarka do zdjęć – mój wybór

Mam drukarkę Canon PIXMA MG 7751 z której jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona! Jakość wydruku jest naprawdę fantastyczna. Dodatkowo samo zlecanie drukowania jest niezwykle wygodne, po oprócz standardowego zlecania druku z komputera przez wifi mogę to robić również wprost z mojego telefonu, czy skanować dokumenty wprost do własnego konta na Dropboxie. O aplikacjach pomocnych w drukowaniu przeczytacie w następnym wpisie.

Canon PIXMA MG 7751 drukuje zarówno na formacie A4, jak i papierze fotograficznym w formacie 10x15cm (oczywiście bez marginesów).

Korzystam z papieru fotograficznego Canon o gramaturze 210g/m3 – jest to tak zwany papier „Everyday use”, który moim zdaniem na potrzeby albumu Project Life jest wystarczający, niczego nie mogę zarzucić jego jakości.

Mam też papier w wersji premium o gramaturze 275g, do wykorzystania przy drukowaniu zdjęć, które nie są schowane w koszulki, tylko przechowywane gdzieś „luzem”.

Drukowanie zdjęć w domu nie jest najbardziej ekonomiczną metodą. Z moim obliczeń wynika, że koszt wydruku jednego zdjęcia jest podobny jak w przypadku drukowania na błyskawicznych drukarkach termosublimacyjnych dostępnych w Rossmannach, czy sklepach Fotojoker. A nie muszę się nigdzie ruszać! ;)

Obecnie korzystam z oryginalnego zestawu tuszy, jednak zastanawiam się nad zakupem zamienników. Czy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii? Czy jakość wydruku jest identyczna w przypadku takich nieoryginalnych tuszy?

Koniecznie dajcie znać na czym Wy drukujecie? Na Allegro można znaleźć papier fotograficzny dosłownie za grosze, ale trochę obawiam się go kupować. Chodzi przecież o utrwalenie naszych wspomnień – chcemy więc, aby nasze zdjęcia za kilkadziesiąt lat wyglądały tak samo, ale nie np. kompletnie wyblakły. Canon daje 100 letnią gwarancję na zdjęcia przechowywane w albumie. Ciekawa jestem bardzo, jak trwałe są takie papiery z Allegro.

Nie zależy mi, aby oszczędzić absolutnie na wszystkim – chcę, aby proces dokumentowania był po prostu jak najłatwiejszy, najszybszy, a same udokumentowane wspomnienia – jak najtrwalsze. To nie ma być „sztuka dla sztuki”, tylko coś, do czego będę chciała wracać po latach, więc jakość produktów musi być odpowiednia.

Rozglądając się za drukarką do zdjęć poważnie brałam pod uwagę również drukarkę Canon SELPHY, która drukuje zdjęcia w formacie 10×15, zdjęcia wielkości karty kredytowej i kwadraty. Wykorzystywany jest druk termosublimacyjny – nie kupuje się do niej tuszu, ale specjalne wkłady z folią w trzech kolorach i papier. Koszt takiej drukarki to około 330,00zł. Wkłady do wydrukowania 108 zdjęć kupić można za około 139zł, więc wydruk 1 zdjęcia będzie kosztował 1,30zł, czyli po raz kolejny – jak w przypadku wydruku na drukarkach ekspresowych w Rossmannach itp. Ostatecznie zdecydowałam się na PIXMĘ, bo potrzebowałam czegoś do drukowania dokumentów, (również w kolorze i jak najlepszej jakości), skanowania itp., a nie chciałam kupować dwóch urządzeń.

Nad moim albumem Project Life zdecydowałam się pracować regularnie w każdym tygodniu. Wspomniana cena za zdjęcie jest dla mnie do zaakceptowania – jeden „tygodniowy wpis” kosztuje mnie więc około 5zł.

Jeśli będę miała do wydrukowania większą ilość zdjęć, kilkanaście lub kilkadziesiąt – np. z jakiegoś wyjazdu czy szczególnego wydarzenia, wtedy z pewnością zdecyduję się zlecić wydruk zdjęć w foto labie.

To tyle na dzisiaj – temat będzie miał kontynuację w części drugiej: o tym, jak radzę sobie z planowaniem „tygodni” w albumie i przygotowywaniem zdjęć w odpowiednich formatach, a także o pomocnych mi programach i aplikacjach.

Jeśli macie jakieś dodatkowe pytania – piszcie!

Niniejszy wpis nie jest sponsorowany, nie współpracuję z żadną z marek wymienionych we wpisie.

• P.S.  – 01.02.2016
• Czytelnicy polecają (dopisano na podst. zamieszczonych komentarzy): colorland.pl, yuupi.pl, uwolnijkolory.pl, najlepszefoto.pl