Nie będzie dla Was żadną nowością fakt, iż uwielbiam instagramowe zdjęcia, bo wrzucałam je już na bloga niejednokrotnie. Do kolekcji codziennie dołączają nowe, bo największą przyjemność sprawia mi właśnie uwiecznianie tych najzwyklejszych momentów. Odkąd korzystam z aparatów cyfrowych albumy ze zdjęciami niestety odeszły w niepamięć. Kto dzisiaj drukuje zdjęcia? No, przyznajcie się, czy i Wam gubią się gdzieś w bałaganie na dysku komputera. Musiałam coś z tym zrobić!

Wydrukowałam swoje ulubione zdjęcia na zwykłej drukarce, na takim trochę „ładniejszym” papierze; uznałam, że nie ma sensu drukować w jakości fotograficznej. W końcu instagramowe zdjęcia same z siebie są trochę nieporządne i z pewnością nie idealne.

Powycinałam kwadraty i ułożyłam z nich własną kompozycję, a następnie ponaklejałam przy pomocy taśmy dwustronnej na drugą stronę obrazka, który miałam w pokoju. Na odwrocie moich zdjęć w dalszym ciągu chowa się Londyn ;) Dzięki taśmie w każdej chwili będę mogła zmienić eksponowane obrazki. Czarna rama wyglądała nieciekawie, więc w ostatniej chwili psiknęłam ją srebrną farbą w sprayu. Efekt bardzo mi się podoba, jest lekko chaotycznie, ale tak właśnie mi się podoba w pracach DIY. Mam nadzieję, że i Wam mój obrazek przypadnie do gustu i może pokusicie się o zrobienie własnej kompozycji?