Katalog z IKEI jest przeglądany przeze mnie zdecydowanie najchętniej. Przeglądam, popijam herbatkę i układam sobie w głowie listę zakupów. Uwielbiam ich kolekcję tkanin na rok 2013, mam ochotę przygarnąć kilka dywanów i poduszek. Za co jeszcze lubię IKEĘ… za to, że oferuje fajny design rozsądną cenę.
Pomalowane komody na zdjęciu powyżej wyglądają bardzo oryginalnie!
Słyszeliście kiedyś o IKEA hackers? Zobaczcie, w jak ciekawy sposób ludzie przeobrażają najprostsze meble. Hackerzy ikeowych mebli mają sto sposobów na to, by te zwykłe meble nie były już dłużej zwykłe :)
Poniżej zebrałam najciekawsze metamorfozy stolika LACK, który kosztuje – uwaga – szalone 29,99 zł. Ludzie mają tak niesamowite pomysły! Aż mam ochotę przeobrazić jakoś mój mały, biały stoliczek :)
To jeszcze nie wszystko – teraz kreatywne metamorfozy komody MALM. Również i MALM stoi sobie w moim pokoju, tak zerkam właśnie na niego kątem i zastanawiam się, czy nie przydałby mu się jakiś drobny tuning… Malowanie, oklejanie, wszystkie chwyty dozwolone.
Prosta, niedroga baza, trochę kreatywności, wolne popołudnie – i mamy nowe meble. Te same zabiegi wykonać możemy oczywiście na naszych starych meblach. Ich pochodzenie jest kompletnie nieistotne. Szczególnie spodobały mi się te geometryczne, złote wzory – odmiana mebli całkowita. Zyskały nowy charakter i zupełnie inny styl.
Jeśli chcecie zobaczyć więcej takich „hacków” – zajrzyjcie koniecznie na ikeahackers.net.