W dzisiejszym wpisie przedstawiam Wam dwie zupełnie różne propozycje nakrycia stołu. Całość stylistyki utrzymana jest w jesiennym klimacie. To coś idealnego na jesienną imprezę – urodziny, imieniny lub nawet całkiem zwyczajny wieczór przy stole z najbliższymi.
Na blogu wielokrotnie zachęcałam Was do celebrowania codzienności. Kilkanaście minut poświęcone na efektowne udekorowanie stołu – moim zdaniem – jak najbardziej się do tego zalicza :)
Jesienny stół – ciepłe barwy i naturalne elementy
W przygotowanym przeze mnie filmie zobaczycie dwie propozycje nakrycia stołu w jesiennym klimacie. Wszystko utrzymane jest w żółto-pomarańczowo-czerwonej kolorystyce, która najbardziej kojarzy się z jesienią. Zachęcam do obejrzenia :)
Jesienny stół w eleganckim wydaniu – fiolet i srebro
Co dla tych zupełnie różnych stylizacji jest wspólne? To baza, o której wspomniałam w filmie. Podobnie jak w modzie – warto mieć kilka elementów bazowych, takich jak czarne rurki, biały t-shirt, koszulę i marynarkę, tak w kuchni i jadalni – warto posiadać klasyczny, minimalistyczny zestaw stołowej zastawy. Talerze kolorowe, czy we wzorki, którymi zalewani jesteśmy w sklepach, znacznie trudniej będzie dopasować do odmiennych stylizacji.
Jak ciekawie udekorować stół na przyjęcie?
Po pierwsze: ustal sobie temat całej imprezy, jakiś motyw przewodni. U mnie jest to jesień, ale nie w takim takim tradycyjnym, lecz bardziej eleganckim wydaniu.
Po drugie: zdecyduj się na konkretne kolory. Ja wybrałam fiolet i srebro. Lepiej nie przesadzać ze zbyt dużą ilością kolorów na jednym stole i trzymać się wybranej tonacji. Kontrastowe kolory trzeba umieć łączyć, więc lepiej nie ryzykować, jeśli nie mamy doświadczenia.
Po trzecie: zastosuj neutralną bazę. Nie musisz mieć w domu kilku, czy kilkunastu zestawów na każdą okazję – lepiej zdecydować się na jedną klasyczną, dobrej jakości bazę (mam na myśli talerze, sztućce, szklanki, naczynia, obrusy) i uzupełniać ją kolorowymi dodatkami: serwetkami, świeczkami, winietkami, podkładkami itp.
Po czwarte: wykorzystaj to, co już masz. Świeczniki z sypialni, kwiatek z parapetu przełożony do ładnej doniczki. Fantastyczny efekt zawsze zrobią cięte kwiaty. Do tego dołóż sezonowe elementy – z kuchennej szafki, albo prosto z warzywniaka :) Gorąco zachęcam do wszelkich DIY projektów, by nie kupować niepotrzebnie dekoracji na jedną tylko okazję.
- Jesienią możemy wykorzystać liście, gałęzie, kasztany, dynie i wrzosy
- Zimą, w świątecznej stylizacji stołu, możemy wykorzystać gałązki choinek, łańcuchy choinkowe, bombki, czy światełka
- Wiosną zbieramy bukiet świeżych, kwiatów (boski bez!), latem dokładamy sezonowe owoce. Pomysłów jest mnóstwo i chętnie je kiedyś w przyszłości Wam na blogu przedstawię :)
Po piąte: dekoruj z umiarem. Nie zastawiaj całej powierzchni stołu dekoracjami, bo one nie są najważniejsze. Największe elementy najlepiej jest zgromadzić po jednej stronie stołu, a nie na środku.
Na stole musi zostać odpowiednia ilość wolnego miejsca, by wygodnie nam się przy nim siedziało, zmieściło się jedzenie i nic nie przesłaniało nam widoku współtowarzyszy.
Dlatego właśnie u mnie dynie, świecznik z wysoką świecą, dzbanek z wodą i karafka z sokiem stoją po lewej stronie stołu.
W tej stylizacji wykorzystałam ten sam lniany, klasyczny obrus, a także te same naczynia i sztućce. Na stole dodatkowo pojawiły się połyskujące rdzawo podkładki, zmienił się kolor serwetek. Liście, pomarańczowe kwiaty, dekoracyjne dynie i owoce zostały zastąpione przez moje ukochane wrzosy.
Pomarańczowe dynie przemalowałam srebrną farbą w sprayu. W tym wydaniu wyglądają niezwykle elegancko i idealnie pasują do pozostałych , wybranych przeze mnie srebrnych elementów: świeczników, „obrączek” na serwetki.
W moją stylizację idealnie wpasował się również dzbanek BRITA Marella z lini Glamour, w kolorze „Srebrny pył”. Dzięki temu świeżą wodę będziemy mieć zawsze pod ręką. Z rozwiązań BRITA w moim rodzinnym domu korzystaliśmy już od lat, więc to dla mnie żadna nowość, ale muszę przyznać, że nigdy nie przyszło mi do głowy, by nasz dzbanek umieścić na stole i wykorzystać jako element stylizacji. Właśnie z takimi markami lubię współpracować – które dobrze znam i korzystam z ich rozwiązań od dawna, więc z przyjemnością mogę im poświęcić ciut więcej miejsca na moim blogu :)
Gorąco zachęcam do serwowania wody na imprezach, zamiast gotowych soków i pełnych cukru napojów gazowanych. Pyszny napój na bazie wody możemy przygotować samodzielnie, dodając do niej odrobinę domowego soku z owoców, np. z malin czy porzeczek. A przy okazji – taki poręczny dzbanek na stole prezentuje się dużo atrakcyjniej, niż plastikowe butelki i jest oszczędnym, a także ekologicznym rozwiązaniem.
Filtrowana woda ma doskonały smak i warto wykorzystywać ją również do przygotowywania gorących napojów, a także gotowania – ze względu na jej neutralny smak. Dzięki korzystaniu na co dzień z filtrowanej wody w czajniku do gotowania, czy ekspresie do kawy nie osadza się kamień, więc bardzo tego pilnuję.
Takie kreatywne dekorowanie stołu to dla mnie sama przyjemność i już nie mogę się doczekać kolejnej okazji do świętowania :)
Jak Wam się podoba moje jesienne nakrycie stołu w eleganckim wydaniu? Ciekawa jestem która wersja podoba się Wam bardziej – ta fioletowa, czy może raczej któraś z ciepłych, które pokazałam w filmie?
Wpis powstał w ramach współpracy z marką BRITA