Staram się nie kupować zbyt wielu gazet, ale czasami po prostu nie mogę się im oprzeć. Jeśli już decyduję się na jakąś to z pewnością będzie to magazyn o wnętrzach. No, poza tymi sytuacjami kiedy jestem przeziębiona i kupuję sobie Cosmo, żeby się trochę odmóżdżyć. Pomimo najszczerszych starań, aby nie gromadzić w domu zbyt wiele makulatury nie zawsze mi się to udaje. Przeglądanie inspiracji w sieci to nie jest to samo przeżycie (choć staram się na tym opierać), bo nie ma to jak wziąć gazetę do ręki i zrelaksować się przy pysznej kawie z mlekiem :)) No i przede wszystkim… zainspirować. Słowo inspiracja pojawia się na tym blogu chyba najczęściej ;)

Co kupuję? Bardzo różnie. Dom & Wnętrze, Czas na wnętrze, 100% wnętrza, Dobre wnętrze, Home Mag, Cztery kąty… ale zdecydowanie najchętniej wybieram Elle Deco, któremu jestem najwierniejsza :) Ono nie zawodzi mnie nigdy, kupując Elle jestem pewna, że prezentowanie wnętrza będą zgodne z moim poczuciem estetyki i zaskoczy mnie coś nowego, oryginalnego.

Nie ma co ukrywać – zbieram je z przeświadczeniem, że przecież będę ich czynnie używać. Że wybiorę najciekawsze zdjęcia i stworzę z nich wielką tablicę inspiracji albo katalog. KIEDYŚ na pewno tak się stanie, a teraz stosy sobie rosną. I nie potrafię ich wyrzucić! Przy prasie typowo kobiecej przy wyrzucaniu nie mam najmniejszych skrupułów.

Mam już takie półki, choć w zdecydowanie mniejszej ilości. Brakuje mi tylko tak wspaniałej kolekcji książek i liczę na to, że z czasem się ich dorobię nie tylko w wersji elektronicznej. Książki papierowe są zdecydowanie zbyt drogie!

Kule na zdjęciach poniżej są po prostu genialne! Pojęcia nie macie, jak trudno takie zdobyć. Ostatnio w pracy obdzwoniliśmy chyba wszystkie polskie firmy, które mogą mieć coś do czynienia z metalowymi kulami, aby znaleźć takie w odpowiedniej wielkości, o odpowiednim wykończeniu powierzchni. To misja prawie niemożliwa, jeśli nie chcemy aby jedna kilkunasto centymetrowa sztuka kosztowała 5 tysięcy…

Co czytacie? Bo jestem pewna, że tak jak i ja na zakupach nie możecie się pewnym tytułom oprzeć i wrzucacie je do koszyka :) Co wybieracie najchętniej?

A jeśli jeszcze nie znacie magazynu EST, to zajrzyjcie koniecznie tutaj, bo poświęciłam mu osobnego posta. To australijski magazyn online, z designem w najlepszym wydaniu i to całkowicie za darmo!