Jestem, wróciłam! ;) Majówkowy wyjazd już za mną, mam więc dla Was małą fotorelację. Nie w takich warunkach pogodowych planowałam robić zdjęcia, ale nie pozostało nic innego, jak zaakceptować sytuację i postarać się spędzić czas jak najmilej ;) Wróciłam z małym przeziębieniem, ale za to porządnie wypoczęta i gotowa do pracy!

To niby tylko 3 dni, ale okazały się być wystarczające dla naładowania akumulatorów – będzie trochę łatwiej wytrzymać do letniego urlopu :)

Jeśli śledzicie mnie na instagramie, to kierunek już znacie – wyruszyliśmy do Ustronia ;)

majówka w obiektywie 2

Pogoda zrobiła nam baaardzo miłą niespodziankę! Chmury gdzieś poznikały, rozpogodziło się i wyszło słońce, nie mogło być lepiej :)) Nie marnując czasu od razu wyruszyliśmy na szczyt Czantorii.

majówka w obiektywie 3

majówka w obiektywie 4

Przyznam Wam szczerze, że nie spodziewałam się, że będzie tak ciężko :)) Podejście było naprawdę strome i wspinanie się na szczyt nie miało nic wspólnego z przyjemnym spacerkiem. Wniosek? Trzeba jakoś konkretniej popracować nad kondycją… Na pierwszym zdjęciu w tym poście macie dowód na to, że to „wspinanie” to nie przelewki ;)

majówka w obiektywie 5

Zasłużony odpoczynek na szczycie :) Zdecydowanie zbyt krótki, bo trzeba było się śpieszyć na ostatni zjazd kolejką.

majówka w obiektywie 6

majówka w obiektywie 7

majówka w obiektywie 8

majówka w obiektywie 9

majówka w obiektywie 10

 

Kolejne dni nie ugościły nas aż tak miło, czego dowód macie na poniższych zdjęciach. Nie będę Wam ściemniać, że było bajecznie :D Nie udało się zrealizować większości planów, m.in. wizyty w parku linowym na Równicy, bo nawet go nie otwarli. Cóż, ciężko byłoby chodzić po linach w gęstej jak mleko mgle :)

Aczkolwiek widoki rozciągające się przed nami z karczmy na samym szczycie Równicy miały swój urok – w pewnym momencie zrobiło się kompletnie biało i taras karczmy znalazł się w chmurze!;)

majówka w obiektywie 11

majówka w obiektywie 13

majówka w obiektywie 12

Poniższe zdjęcie jest chyba moim ulubionym z tego wyjazdu… :)

majówka w obiektywie 14

Trzeciego dnia deszcz pogonił nas w sposób ostateczny, spakowaliśmy manatki i wyruszyliśmy w drogę do domu… ;)

majówka w obiektywie 15

 

A Wam jak minęła majówka? A może dalej trwa? :) Wyruszyliście gdzieś, czy pogoda zatrzymała Was w domu? Mi śmiać się trochę chce, bo po raz pierwszy w życiu w majowy „weekend” miała wolne i mogłam gdzieś wyruszyć, a tu takie bezlitosne potraktowanie ;)

Mam nadzieję, że mimo wszystko czas minął Wam miło i przyjemnie. Mi udało się zrelaksować i teraz zabieram się do pracy nad nowymi postami, które mam dla Was w planie na ten tydzień. Do usłyszenia niedługo!