TYDZIEŃ 16

Witajcie kochani! W poprzednim tygodniu byłam trochę nieobecna w sieci i głównie „offline”, co zapewne mogliście odczuć zarówno na blogu jak i na Facebooku :) Przeszłam na „jasną stronę mocy” i kompletnie pochłonęła mnie aktywność fizyczna, zdrowe jedzenie i zdrowy styl życia. Zaczytuję się w ciekawych przepisach, planach treningowych i fitness blogach, o istnieniu których nie miałam zielonego pojęcia. W wolnych chwilach pichcę coś w kuchni, szaleję na rolkach albo skaczę po pokoju wraz ulubionymi trenerkami – przed monitorem laptopa… :)

Mam nadzieję, że nie będziecie mieli nic przeciwko jeśli również i na Design Your Life będzie pojawiało się więcej postów o takiej tematyce. Ten blog jest w końcu o tym, co najbardziej mnie inspiruje i najbardziej kręci. Ale wiecie czego mnie ostatnio brakuje? DIY! Strasznie długo nie robiłam nic nowego i czuję ogromną chęć na wyżycie się artystycznie przy jakimś ciekawym projekcie. Mam już kilka pomysłów, które baaaardzo chcę zrealizować, ale o tym już niedługo :)

 

Kilka słów o zdjęciach z tego tygodnia…

1. Na dworze jest ostatnio tak cudownie, że siedzenie za biurkiem w pracy staje się coraz bardziej nieznośne :))) Na szczęście później można jeszcze wykorzystać resztkę słonecznych promieni i np poszaleć na rolkach. Strasznie się ostatnio wkręciłam w to jeżdżenie i nie mogę się doczekać następnego razu. A w maju chce się w końcu wybrać na night skating w Katowicach! :)

2. Moja nowa, ulubiona sałatka – roszponka, pomidor, awokado, kiełki no i oczywiście kurczak. Wszystko polane sosem winegret. Pychota! Codziennie zabieram ze sobą do pracy takie pudełko z sałatką :)

3. Nareszcie udało mi się znaleźć chwilę na wyprawę do fryzjera. Czuję się odświeżona na wiosnę i o wiele, wiele lżejsza – przynajmniej na głowie :D

4. Kilka śląskich słów :)))

5. Rzuciłam kawę i tym się właśnie ostatnio zapijam… Staram się cały czas mieć pełną szklankę, którą nieustannie uzupełniam, żeby wypić codziennie te minimum 1,5 litra.

6. Pochmurny Bytom…

7. Na szczęście nie zawsze pochmurny! Coraz częściej rano wita mnie słońce, o ile łatwiej jest się wtedy mierzyć z każdym dniem w dobrym nastroju.

8. Serum na pośladki z Eveline – fajna rzecz, polecam. Oczywiście nie ma co spodziewać się cudów i żadnego magicznego push up’a nie będzie, to bzdura. Ale jak dotąd nie znalazłam innego kremu, który tak fantastycznie wygładzałby i napinał skórę. Tu już chyba moje piąte opakowanie, serio.

9. Weekendowe szaleństwa na zakupach, w przerwie był oczywiście zdrowy koktajl mleczno-owocowy, żadnych fast foodów :)

 

A teraz mam dla Was kilka rzeczy, które najbardziej zainteresowały i zainspirowały mnie w tym tygodniu w sieci:

– Trzy ciekawe (polskie) blogi o zdrowym stylu życia: Fitblogerka, Fitnesslandia i Jah-stina. Ich blogi są pełne inspiracji, motywacji od działania i niezwykle przydatnych informacji. Spędziłam czytając je kilka dobrych godzin :) Dziewczyny udowadniają, że bycie fit nie jest równoznaczne z chodzeniem na aerobik i żywieniem się jogurtami. Pokazują jak ćwiczyć i jeść pełnowartościowo i zdrowo. I wcale niemało! Polecam zajrzeć :)

Altitude Summit, bardzo ciekawy blog pełen artykułów, które z pewnością zainteresują każdą blogującą osobę czy  właściciela małego biznesu. Kopalnia inspiracji i ciekawych rozwiązań.

– Bardzo ciekawy post  na bogu Delightfully Tacky o obróbce zdjęć. Cała jej seria Q+A jest bardzo ciekawa i mam ochotę na coś podobnego :)

–  Draw my life TAG na youtube. Widzieliście??? Coraz więcej osób podejmuje wyzwanie i opowiada o swoim życiu w formie obrazkowej. Podziwiam ich wszystkich za odwagę i talent!

– Pięć rad, które mogą przydać się przydać, jeśli zależy nam na robieniu lepszych zdjęć

 

To wszystko na dziś – życzę Wam wszystkim udanego tygodnia!