Słuchajcie, co to był za tydzień… Miałam wrażenie, jakbym cały czas gdzieś biegła, ciągle była spóźniona i nie wyrabiała się w czasie… Kompletne szaleństwo! Ostatni tydzień w pracy wymagał ode mnie uporządkowania wielu spraw, a oprócz tego ze wszystkich stron goniły mnie terminy, o których już nawet nie będę Wam pisać, żeby się nie powtarzać. Nie mogę uwierzyć, że to już koniec. Że pewien etap mam już za sobą! I rozpromieniam się na samą myśl o tym, co mnie teraz czeka… :)

 

Kilka słów o zdjęciach z tego tygodnia…

1. W całym tym szaleństwie udało mi się jakoś zmieścić babski wieczór filmowy, wybrałyśmy się z przyjaciółką na film „Wielki Gatsby”. Jak wrażenia? Podobało mi się bardzo, aczkolwiek mam kilka zarzutów względem fabuły… ;) Warto zobaczyć :)

2. Już po raz ostatni widzicie tu to zdjęcie w dokładnie takim wydaniu, czyli moje biurko w pracy!!! ;)

3. Pamiątkowe zdjęcie z ostatniego dnia i ostatnie wspólne wygłupy. Bardzo będzie mi brakowało tych dwóch Panów :) Aha, jakby co to są do wzięcia! ;)

4. Moje ostatnie odkrycie, czyli olej kokosowy, który kupiłam w lokalnym sklepie ze zdrową żywnością. Genialnie sprawdza się zarówno do smażenia, jak i do… włosów! Końcówki moich blond kosmyków dawno nie wyglądały tak dobrze.

5. Bukiet, który trafił do mnie za pośrednictwem poczty kwiatowej, czyli najmilsza z niespodzianek… :)

6. Tak wygląda Alina o 8 rano w sobotę, gdy musi wyruszyć na uczelnię… Na szczęście to już były moje OSTATNIE WYKŁADY!

7. Kolejna słodka niespodzianka :)

8. Ze wszystkich sił unikam jedzenia słodyczy, ale tej waty cukrowej w kolorze soczyście różowym po prostu nie byłam w stanie sobie odmówić! Poczułam się jak mała dziewczynka :)

9. Słyszeliście, że w Rossmannie do 29 maja jest -40% na całą kolorówkę i pielęgnację do twarzy? Warto zajrzeć! Wreszcie uzupełniłam zapasy. Bourjois Healthy Mix ( 36,00 zł z 59,00zł) oraz Rimmel Stay Matte (15,00zł z 25,00zł) to ostatnio mój duet idealny… :)

 

A teraz mam dla Was kilka rzeczy, które najbardziej zainteresowały i zainspirowały mnie w tym tygodniu w sieci:

Nowa seria u Michała z mojego ulubionego bloga Życie jest piękne – „Odkurzacz życiowy”. Michał postanowił się „ogarnąć” ;) A konkretnie swoje otoczenie, wirtualny świat, relacje z ludźmi, finanse i zdrowie. Podejmowałam już wcześniej tego typu wyzwania, ale od dzisiaj dołączam po raz kolejny, bo znowu z czasem dopadł mnie chaos i nieporządek. Tutaj możecie zobaczyć sprawozdanie z pierwszego tygodnia.

Cudownie miejsce okryte dzięki Żelikowskiej, czyli Krufkowa. Zaczytuję się z wielką przyjemnością i polecam Wam odwiedzić to miejsce. Autorka skutecznie motywuje do działania, pisze o rzeczach dużych i małych, bardziej i mniej ważnych, ale zawsze w taki sposób, że chce się je czytać.

Post u Fashionelki, który niezwykle mnie rozbawił, czyli 10 najgłupszych ślubnych przesądów. Pojęcia nawet nie miałam, że takie istnieją i w głowie mi się nie mieści, że ktoś może je brać na poważnie.

Ciekawy post u Mr Vintage – o męskich, dżinsowych koszulach. O tym, że w sieci jest ktoś taki jak Mr Vintage wiedziałam już od dawna, ale nigdy nie chciało mi się wgłębiać w jego posty. No, ale przepadłam i samej sobie nie wierzę, że zaczytuję się w postach o tym w jaki sposób stylowy facet powinien łączyć dżinsy z marynarką, jaki kolor skarpetek wybrać i kiedy wypada mu nosić sportowe buty. A przy okazji – design tego bloga bardzo przypadł mi do gustu.

 

Na koniec mały apel…

To już koniec podsumowania tygodnia, ale nie koniec postów na dziś – po południu możecie się spodziewać jeszcze czegoś specjalnego, będącego efektem współpracy z mBankiem. Swoją drogą po ostatnim poście dostałam od Was sporo wiadomości i komentarzy na temat współprac z firmami i nadziwić się nie mogę, jakie rzeczy Wam przychodzą do głowy. Na prawdę sądzicie, że Design Your Life zmieni się z dnia na dzień, a ja przestanę się dla Was starać z powodu chęci zarobku? Myślałam, że trochę się już wszyscy znamy, więc wiecie, że mojego bloga traktuję na poważnie i jest trochę jak moje „dziecko” :) A to oznacza, że chcę o niego dbać i pilnować, aby rozwijał się we właściwym kierunku i nigdy nie zmieni się w słup ogłoszeniowy (co nie oznacza, że nie będę współpracować). Mam w głowie tyle pomysłów na to miejsce i już nie mogę się doczekać, aż wreszcie będę mogła wprowadzić je w życie! :)

Życzę Wam wszystkim wspaniałego tygodnia :)