Pierwszy nawyk, do którego wdrożenia będę gorąco Cię zachęcać, to regularne „opróżnianie głowy”…

Dobre nawyki - DesignYourLife.pl

Nawyk opróżniania głowy

Co konkretnie mam na myśli?

Najprościej mówiąc chodzi o to, abyś nauczyła się zapisywać wszystkie zadania, które masz do wykonania, pomysły, które pojawiają się w najmniej odpowiednich momentach i wszystkie te rzeczy, o których chcesz lub musisz pamiętać.

Wizyta u lekarza, urodziny Teściowej, termin szczepienia Twojego psa, wywiadówka w szkole, opłacenie rachunków, data złożenia deklaracji w urzędzie skarbowym, czy nawet… wyjęcie rano z zamrażalnika – przed wyjściem do pracy – obiadu do rozmrożenia, aby po południu wystarczyło go jedynie podgrzać.

Bo gdy te wszystkie zarówno duże, jak i niewielkie, mało znaczące zadania przebywają wyłącznie w Twojej głowie, wtedy znacznie trudniej jest Ci się skupić na tym, co naprawdę dla Ciebie najważniejsze.

Zamiast koncentrować się w 100% na pracy i zakończyć ją najszybciej, jak to możliwe
(i mieć zupełnie wolny czas – bez myślenia, że czego zrobić nie zdążyłaś lub właśnie robić powinnaś), Ty błądzisz gdzieś myślami, zakodowując w głowie, że musisz się umówić
do dentysty czy fryzjera, pamiętać o złożeniu zamówienia on-line na karmę dla Twojego pupila i w sumie to dawno nie dzwoniłaś do rodziców albo dziadków, znowu będzie im przykro, że w ogóle się do nich nie odzywasz.

Alina Szklarska

Pragnę zachęcić Cię do wypracowania sobie nawyku notowania tego wszystkiego, co uważasz za konieczne zapamiętania… i to bez względu jak ważne, czy wprost „pierdołowate” jest to zadanie.

Nawet taka drobna sprawa, jak zrobienie sobie wieczorem manicure, ma znacznie większą szansę się wydarzyć, jeśli ją po pierwsze: zanotujesz, a po drugie: zaplanujesz. Bo notowanie ściśle powinno się łączyć z PLANOWANIEM właśnie.

No dobra, a gdzie najlepiej będzie tę naszą zmęczoną od zapamiętywania ogromu spraw głowę „opróżniać”? Kusi mnie, by powiedzieć, że w Plannerze Design Your Life, ale… nie! To nie ma absolutnie żadnego znaczenia GDZIE będziesz notować.

SĄ TYLKO DWIE ISTOTNE KWESTIE:

  • Musisz faktycznie notować (najlepiej od razu, gdy jakaś uporczywa myśl pojawia się w Twojej głowie)
  • Musisz regularnie swoje zapiski przeglądać

Nie będzie wtedy miało znaczenia, czy notujesz w służbowym terminarzu,
na samoprzylepnej karteczce, luźnej stronie A4, która akurat leży gdzieś w pobliżu,
czy swoim Plannerze.

Nie staraj się ograniczać do wyłącznie jednego miejsca, np. konkretnego notesu – bo co, jeśli akurat nie będziesz miała go ze sobą lub pod ręką?

OSOBIŚCIE KORZYSTAM Z KILKU MIEJSC DO NOTOWANIA:

  • Kalendarz Google (wydarzenia i spotkania, o których wiem z dużym wyprzedzeniem; z kalendarza Google korzystam na telefonie, gdy jestem poza domem lub na komputerze, gdy przy nim akurat jestem)
  • mój Planner Design Your Life (zadania na konkretny dzień, tydzień i miesiąc; zawsze mam go na biurku w trakcie pracy i właśnie w nim zapisuję wszelkie pomysły, które pojawiają się w mojej głowie w trakcie pracy)
  • notatki i przypomnienia w telefonie (to nie musi być żadna specjalna aplikacja, ja korzystam z tych systemowych, które od początku były zainstalowane w moim telefonie – w nich notuję, gdy jestem akurat poza domem, siedzę w wannie albo leżę na kanapie z telefonem oglądając coś na YouTube).

PLANNER DESIGN YOUR LIFE

Uwolnij swoją głowę od pamiętania o WSZYSTKIM!

Wykorzystaj notesy, aplikacje i luźne kartki jako swoją „pamięć zewnętrzną”,
którą zawsze będziesz mieć na wyciągnięcie ręki. Im więcej zwolnisz przestrzeni –
tej przestrzeni, którą w chwili obecnej zajmują w Twojej głowie wszystkie te nieistotne sprawy, a także genialne pomysły, których nie możesz sobie przypomnieć – tym więcej przestrzeni zostanie Ci na to, aby je faktycznie wdrożyć w życie.

Pamiętaj, że… Spokój to Twój najlepszy przyjaciel. Niech systematyczne notowanie i opróżnianie głowy stanie się Twoim nowym nawykiem, który pomoże Ci ograniczyć poczucie chaosu, przytłoczenia i zmęczenia.

WAŻNE! Musisz te swoje notatki regularnie przeglądać – najlepiej raz dziennie (np. wieczorem, na koniec pracy, ustal to sobie sama ze sobą) i podejmować decyzję co dalej.
…o tym jednak porozmawiamy dokładniej w następną środę!