Pięć plus pięć… czyli 5 moich zdjęć z minionego tygodnia i 5 linków, którymi chcę się z Wami podzielić.
Pięć zdjęć z ostatniego tygodnia
1. (powyżej) Zdjęcie z „misji” #smakujslaskie :) Uwielbiamy odwiedzać nowe knajpki! Nie o wszystkich decydujemy się pisać. Prowadzimy ostrą selekcję, by – totalnie subiektywnie – wybrać tylko te najlepsze. Miejsca, w których można nie tylko dobrze zjeść, ale również miło spędzić czas.
2. Ciasto jeżynowe. Pisałam Wam już o nim na Instagramie, ale dostałam tak wiele próśb o podzielenie się przepisem, że wrzucę go Wam również i tutaj do zbiorczego posta, bo na ten moment postanowiłam nie publikować przepisów kulinarnych. Ten jest naprawdę banalnie prosty, a ciasto smakuje WYŚMIENICIE. Składniki suche (1 szkl. mąki, 1/2 szkl. cukru, 1 cukier wanilinowy, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, szczypta soli) łączymy z mokrymi (2 jajka, 1/2 szkl. oleju), mieszamy, po wylaniu do formy układamy jeżyny, posypujemy garścią płatków owsianych i polewamy kilkoma łyżkami miodu. Pieczemy 40min w temp. 180 stopni. To wszystko, serio. Zamiast jeżyn wykorzystuję tez inne owoce np. jabłka, śliwki…
3. Niektórzy z Was zauważyli, że w prawej kolumnie bloga pojawiło się moje nowe „profilowe” zdjęcie. W końcu coś aktualnego – zrobione przez mojego Tomka. Ciągle coś ostatnio kombinuję na stronie, zaktualizowałam zakładkę o mnie, opracowuję nowe, obszerne FAQ, w dalszym ciągu „w budowie” jest sklep, o którym już wiecie (uprzedzając pytania – jak tylko będę znała konkretną datę otwarcia, od razu Wam napiszę).
4. Najpiękniejszy zachód słońca nad Katowicami, jaki ostatnio mogłam podziwiać. W tak cudnych okolicznościach realizowaliśmy pewną specjalną sesję zdjęciową. Strasznie lubię przebywać na wysokości!
5. Jest i Kraków! Dzisiaj na gorąco tylko jedno zdjęcie, a fotograficzną relację z naszej krótkiej wycieczki pokażę Wam najprawdopodobniej w jednym z następnych postów. Na bieżąco możecie mnie podglądać na Instagramie.
Pięć linków – do poczytania
Dzisiaj „bezczelnie” linkuję do… siebie. Mam straszne zaległości w internetowym świecie, ponieważ w ostatnich tygodniach skupiłam się głównie na czytaniu książek. W tym miejscu gorąco polecam Wam „Rework” (jestem mniej więcej w połowie czytania), która z pewnością przypadnie do gustu wszystkim zainteresowanym tematem biznesu, przedsiębiorczości, tworzenia i rozwijania firmy.
1. Niedawno wróciłam do „The Magic” Rhondy Byrne i muszę Wam powiedzieć, że nie przychodzi mi do głowy żadna inna książka, która tak bardzo wpłynęła na mój sposób myślenia i na całe moje życie. Znowu dostrzegłam, że zbyt często skupiam się na negatywach, na niedociągnięciach, na tym co mnie wkurza we mnie samej i w innych. A niesamowite jest to, jak wszystko zaczyna inaczej wyglądać, gdy zamiast próbować zmieniać innych i denerwować się na „okoliczności”, skupimy się na sobie i własnych reakcjach. Nasze nastawienie ma realny wpływ na otaczającą nas rzeczywistość. SERIO.
2. Gdzie leży granica naszej prywatności w internecie? Do którego momentu ciekawość innych jest do przyjęcia? To jeden z moich tekstów, w których – ot tak sobie – potrzebowałam się wygadać.
3. Robiąc porządki w archiwum natknęłam się na swoją relację z wyjazdu w Tatry. Od tego czasu minął już ponad rok, a ja zdążyłam totalnie zapomnieć, że tam byłam!
4. Pierwszy wpis z DIY, który opublikowałam na Design Your Life, czyli sposób na uratowanie pokruszonego pudru i innych kosmetyków w kamieniu. Zabawnie jest tak czasem cofnąć się w czasie i sprawdzić o czym się pisało te 2,5 roku temu.
5. Jest tu jeszcze ktoś, kto pamięta moje tablice inspiracji? Zrobiłam AŻ dwa takie wpisy i z niewiadomego powodu brakło mi motywacji, by to kontynuować. Pamiętam, że narobiłam się nad tymi grafikami jak szalona… :)
PS. Dziękuję wszystkim za knajpkowe rekomendacje pod ostatnim wpisem. Po kolei sprawdzamy zaproponowane przez Was w Krakowie miejsca :)