DIY-TORBA

Witajcie kochani! W dzisiejszym poście chcę Wam pokazać torbę, którą ostatnio uszyła moja mama (potrzebna jest maszyna do szycia). Do jej uszycia wykorzystana została kupiona kiedyś w lumpeksie skórzana spódniczka… :)

 

Torebka powstała z czystej potrzeby – moja mama uszyła sobie piękną sukienkę, do której nie pasowała jej (wg niej) żadna z obecnie posiadanych torebek. Nie zastanawiając się zbyt długo zabrała się do pracy, a już wieczór później odpowiednia torebka (w odpowiednim kolorze) była gotowa… :))

DIY-TORBA

 

O potrzebnych materiałach

Do uszycia torby wykorzystany został materiał z kupionej w lumpeksie spódnicy z irchy za kwotę szalonych dwóch złotych :) Zamek do jej zapinania również był z odzysku, materiał na  podszewkę znalazł się gdzieś w szafie, a plastikowe rączki kupiłyśmy kiedyś przy okazji w pasmanterii – z założeniem, że kiedyś na pewno się przydadzą :) Różne ich rodzaje znajdziecie np. tutaj.

DIY-TORBA-MATERIAŁY

RĄCZKI-DO-TORBY

 

Co i jak???

Nie powiem Wam niestety co i jak, po kolei. Bo wiecie – ja w dalszym ciągu nie ogarniam maszyny do szycia i ciągle planuję, że niedługo się do zmieni. Moja moja wzięła materiał, porozcinała, podopasowywała, pozszywała… i nagle spódnica przeobraziła się w takie coś.

FORMA

FORMA2

 

Po wykończeniu, zmarszczeniu góry, doszyciu uchwytów i dodaniu podszewki wyszło coś takiego. Nie jest to może żadne dzieło sztuki – po prostu codzienna, prosta torebka. Zależało nam na wykorzystaniu materiałów, które już były w domu. No i oczywiście kolorystycznym dopasowaniu jej do tamtej sukienki… :)

DIY-TORBA3

DIY-TORBA-DETALE2

DIY-TOREBKA

 

Poprzednie DIY torebki

Ja to mam z nią szczęście :) To nie jest pierwsza z torebek autorstwa mojej mamy, jedną pokazywałam Wam na blogu rok temu, a tutaj znajdziecie galerię z jej zdjęciami. Nosiłam ją przez całą ostatnią ciepłą jesień, a teraz zaczęłam znowu.

ICON-TORBA

Kilka dobrych lat temu powstało również kilka jeansowych torebek (również z odzysku), tutaj znajdziecie całego posta na ich temat.

BAG2-3

 

To tyle na dziś :) Cieszę się, że mam tak kreatywną oraz pełną pomysłów mamę i mogę z boku obserwować jej „wytwory”. Kiedyś może pokażę Wam jakieś z uszytych przez nią ubrań. Do usłyszenia (najprawdopodobniej) jutro!