Dzisiaj będzie krótko, bo wszyscy na pewno macie w Święta mnóstwo ważnych spraw na głowie… :)

 

Krótkie życzenia :)

Chciałam Wam wszystkim życzyć wszystkiego dobrego na te Święta. Życzę, by udało się Wam zwolnić na chwilę – i spędzić te dni tak, jak lubicie najbardziej. Z tymi, na których najbardziej Wam zależy. Może dobrym pomysłem będzie zaserwowanie sobie kilku dni w stylu moich niedziel offline? A może wprost przeciwnie… nie możecie się już doczekać czasu na nadrobienie zaległości i spokojne czytanie artykułów w sieci bez wyrzutów sumienia? :) Ja mam nadzieję na przeczytanie jakiejś książki i obejrzenie kilku filmów, których na co dzień nie oglądam (nawet nie wiem dlaczego).

 

Najcenniejszy prezent

No i już tłumaczę Wam o co chodzi mi z tym prezentem, który pojawia się w tytule posta. Można podarować komuś miły drobiazg. Można wyczyścić się doszczętnie z oszczędności i kupić coś Bardzo Kosztownego, by sprawić tym komuś Wielką Radość. Ale jest coś jeszcze cenniejszego… coś, co nie rujnuje stanu Waszego konta, ale wymaga zaangażowania. To nasz CZAS i nasza OBECNOŚĆ. To właśnie one naszych bliskich ucieszą najbardziej, serio.

Nie będę się rozpisywać, żeby nie wyszło zbyt ckliwie. Łapiecie, o co chodzi. I zróbcie z tym co uznacie za stosowne :)

 

Bardzo miło prowadziło mi się dla Was w tym roku świąteczną serię, bo tak jak wspominałam w moim grudniowym vlogu – w tym roku Święta cieszą mnie jakoś bardziej :)

 

Tymczasem znikam i odezwę się pewnie do Was koło czwartku :) Wszystkiego dobrego! Wesołych!