TYDZIEŃ W OBIEKTYWIE 28

Hej, witam w poniedziałek i tradycyjnie zapraszam na przegląd minionego tygodnia! :) Od ostatniego weekendu towarzyszy mi energia ze spotkania, o którym pisałam Wam w ostatnim poście… Odczuwam przypływ sił i mam ochotę zrealizować wszystkie moje plany na raz, szczególnie że przedwczoraj ostatecznie zamknęłam kolejny etap mojej edukacji :))

 

Kilka słów o zdjęciach z ostatniego tygodnia.

1. Sporo czasu spędziliśmy w tej pozycji w ostatnim tygodniu – ucząc się do OBRONY, KTÓRA JEST JUŻ ZA MNĄ!!! :) Po raz ostatni wspominam ten temat, jestem przekonana, że cieszycie się z tego równie mocno jak ja, słowo obrona i dyplom pojawiły się tutaj stanowczo zbyt wiele razy. Licencjat już za mną, ufff!

2, 3. Wróciłam do biegania. Trochę czasu musiało minąć, aż poczułam motywację na tyle silną, by w końcu odnaleźć w szafie stare buty do biegania i wyruszyć w kierunku małego lasku w mojej okolicy. Moje bieganie nazwałabym na razie „usiłowaniem”, ale dzięki grupie Hakuna Matata jestem mocno zdeterminowana :) Zdjęcie nr 2 przedstawia cudne widoki, jakie mam okazję oglądać z rana (bieganie rano jest super, szczególnie gdy można sobie pozwolić na wyruszenie w trasę o sensownej godzinie, czyli o 9 rano), zdjęcie nr 3 przedstawia mnie chwilę przed tym, jak prawie wyplułam płuca po przebyciu 5,5km ;)

4. Ooooo tak. Bieganie + słodycze pozwala na osiągnięcie w miarę sensownego bilansu… Prawda??? No dobra, wiem, że powinnam znowu odstawić cukier i wrócić na właściwą ścieżkę… Ale przez lody ciasteczkowe po prostu nie mogę! Jeśli macie gdzieś w swojej okolicy Cukiernię Sowa (czy jakoś tak) spróbujcie koniecznie tych ciasteczkowych, są bajeczne. Jeśli jesteście ze śląska to tę cukiernię znajdziecie np. na dworcu w Katowicach lub w Agorze w Bytomiu.

5. Ulubione śniadanie Aliny, czyli micha płatków owsianych z białym twarogiem, owocami i dżemem. Tak, tak, płatki owsiane też gdzieś tam na dole są.

6. Czy w fontannach w Waszych miastach woda też jest różowa?! Szczerze powiedziawszy trochę nie ogarniam tego, może to jakiś nowy miejski trend? Mam kilka koncepcji na ten temat, ciekawa jestem czy to tak teraz wszędzie, czy tylko w całym Bytomiu… ;)

7, 8, 9. Zdjęcia z niedzielnego wypadu do Lublińca, w odwiedzinach u mojego przyjaciela :) Według bransoletki Jawbone (o której na blogu więcej będzie jutro) zrobiliśmy spacerując w trójkę 13 tysięcy kroków=około 8 km. Następnym razem trzeba to pobić. Ryszard pewnie będzie zazdrosny o te zdjęcia – ale przyznajcie, Tajfun to naprawdę piękny pies :)

 

A teraz kilka rzeczy, które najbardziej zainteresowały i zainspirowały mnie w tym tygodniu w sieci.

1. Zaczynamy muzycznie. Koniecznie musicie poznać najbardziej wesołą i pozytywną piosenkę, jaką ostatnio słyszałam, puszczam ją sobie za każdym razem gdy nawiedzają mnie jakieś mało przyjemne myśli i automatycznie czuję się lepiej :)

 

2. Kanał Mimi Ikonn na Youtube – znowu się zakochałam. Albo zauroczyłam, wszystko jedno. Uwielbiam jej stylizacje, profesjonalizm z jakim podchodzi do swoich filmów, konkretny sposób wypowiadania się i poruszane tematy. Właśnie taki kanał sama chciałabym mieć :) Moje ulubione filmy Mimi to np. Why You Should Always Dress Your Best, What Colors Works for You oraz Ten Outfit.

 

3. Trzy blogi pełne pięknych zdjęć, wnętrzarskich (i nie tylko!) inspiracji: 79 Ideas, Life As a Moodboard oraz Fjeldborg. U nich ZAWSZE pojawiają się wyjątkowe fotografie, które ZAWSZE trafiają z mój gust. Jeśli czuję, że opuszcza mnie wena twórcza – zaglądam w któreś z tych miejsc i wena wraca na swoje miejsce. Polecam!

 

To tyle na dzisiaj. Życzę Wam wszystkim cudownego tygodnia :)