Nie mogę uwierzyć, że 1/12 już za nami, bo kolejne tygodnie mijają mi szybciej, zanim zdążę się zorientować co jest grane ;) Myślę, że to odpowiedni moment na pierwszy przegląd naszych działań w kwestii realizacji postanowień i pracowania nad celami.

Na powyższych zdjęciach możecie zobaczyć przypadkowe kadry z mojego tygodnia, myśli przewodniej brak, bo te dni były bardziej chaotyczne niż jakikolwiek inne. Zmęczenie niestety robi swoje. No i są lepsze i gorsze tygodnie. A o czym miło mi będzie pamiętać? O radości jaką przyniosła mi sobota i dzień spędzony na robieniu zdjęć wszystkiego dookoła, pożyczonym aparatem i nowym manualnym obiektywem. Bo dorabiania się aparatu postanowiłam zacząć od obiektywu właśnie ;)) A poza tym – fantastyczna niedzielna uczta w knajpce z wietnamską kuchnią, dawno nie jadłam dań, które tam BARDZO trafiłyby w mój kulinarny gust.

Króciutko dziś, czas na linki.

Na koniec mam dla Was kilka rzeczy, które najbardziej zainteresowały i zainspirowały mnie w tym tygodniu:

– idealny w każdym calu blog Maiedae, zajrzyjcie koniecznie, kocham to miejsce

– pomysły na przechowywanie biżuterii i kosmetyków na (kosmetycznym) blogu Aliny Rose, mojej imienniczki, uwielbiam jej stronę

– strona z darmowymi zdjęciami do wykorzystania w internecie, np. na Waszych blogach

A Wam jak minął ostatni tydzień? Tak szybko jak mi? :)