W zimie najbardziej lubię to, że przychodzi po niej wiosna. Nie jestem wielbicielką tej mroźnej pory roku i nie potrafię znaleźć w niej szczególnie wiele pozytywów – poza tym, jak dobrze smakuje mi wtedy cynamonowa herbata i jak miło jest siedzieć pod ciepłym kocem. Mój obecny poziom energii również nie jest szczególnie oszałamiający… ;)
Ale chwila, chwila – wiosna już niedługo i na tym się skupmy :) O ile nie staram się nadążać za wszystkimi zmieniającymi się świętami i nie przygotowuję dla Was serii tematycznych postów z okazji Walentynek, Bożego Narodzenia i Wielkanocy, to zmieniające się pory roku wpływają na mnie bardzo motywująco. Sama myśl o tym, że dni robią się coraz dłuższe sprawia, że tak mi jakoś lepiej.
Ten (przed) wiosenny czas chcę poświęcić ZORGANIZOWANIU SIĘ i tym samym zaprosić Was do lektury mojej sezonowej serii. Zamiast siedzieć i narzekać biorę się do pracy. Za cel postawiłam sobie zorganizowanie swojego otoczenia – wyzwanie 30 days to change może być tutaj niezłym początkiem – i każdej jego dziedziny. Bo niby wszystko jest poukładane, ale bez większego sensu i wiele z rzeczy nie ma swojego miejsca, a to BARDZO utrudnia stałe utrzymanie porządku.
W planie mam organizację: papierów, prasy, ubrań, biżuterii, komputera i wielu, wielu innych. Mam zamiar zaprowadzić „porządki” również i w diecie. Te wszystkie elementy aż się proszą o trochę więcej uwagi, którą zamierzam im poświęcić – i przy okazji się z tym z Wami podzielić. Ta seria będzie dla mnie ogromną motywacją, a dla Was – mam nadzieję – inspiracją do podjęcia własnych działań.
Jesteście zorganizowani, czy również i u Was ta cecha pozostawia wiele do życzenia? Planujecie wiosenne porządki czy nawet nie macie ochoty się za nie zabierać?
Do usłyszenia już niedługo!