Czas na nowe DIY: dzisiaj pokażę Wam ciekawą kompozycję, jaką można sobie wyczarować z pędów draceny, znanej powszechnie jako lucky bamboo. To bardzo wdzięczna i łatwa do hodowania roślina, idealna również dla tych wyjątkowo zabieganych.
Pomysł na dekorację z Lucky Bamboo
Wszystko zaczęło się od poniższego zdjęcia, które pokazałam Wam w tym poście. W komentarzach pojawiło się wówczas kilka próśb o dokładniejsze przedstawienie dekoracji z „bambusów”. To właśnie DIY jest pomysłu i autorstwa mojego Tomka, który wymarzył sobie taki mały, tropikalny las zamknięty w szklanym naczyniu. Muszę przyznać, że tych roślin nie widziałam wcześniej tak zaaranżowanych, więc pomysł bardzo mi się spodobał. Początkowo miałam obawy o to, jak będą się „czuły” w tych kamykach, ale okazało się, że kamyki w niczym bardzo im nie przeszkadzają i mają się razem bardzo dobrze ;) Do niedawna w szklanym cylindrze stały tylko wysokie pędy, ale postanowiliśmy dodać kilka krótszych, by z czasem liście wypełniły naczynie na różnych poziomach od samego dołu. Dla mnie była to idealna okazja do zrobienia kilku nowych zdjęć na bloga.
Do wcześniejszej kompozycji dokupiliśmy kilka niewielkich, prostych lacky bamboo. Co jeszcze jest potrzebne? Szklane naczynie – nasze ma wysokość 68cm, a dokładniej możecie je zobaczyć tutaj. Oprócz tego kamyki, które można kupić np. w większości marketów ogrodniczo-budowlanych.
Zaczęliśmy od umieszczenia roślin w naczyniu – trochę się z tym umordowaliśmy, bo naczynie było wąskie, a pędów lucky bamboo sporo. Związaliśmy je więc ze sobą, po czym ustawiliśmy na dnie naszego cylindrycznego wazonu.
Następnie poprzez szczeliny pomiędzy liśćmi cierpliwie i ostrożnie zasypywaliśmy korzonki i dolną część łodyg kamyczkami. Na koniec pozostało już tylko wypełnić naczynie wodą do wysokości kamieni. Rada: nie nalewajcie za dużo wody – tylko do poziomu kamieni – bo ta, która wyparuje pozostawi na szkle brzydkie zacieki.
Wodę najlepiej jest nalewać ostrożnie – po ściance przechylonego naczynia – jeśli chcecie uniknąć opryskania całego wnętrza kropelkami, chociaż szkoda, że nie mogą tak zostać na stałe, bo wyglądają super :D Po wyschnięciu pozostają niewidoczne, nie zostawiają zacieków. Można też użyć kuchennego lejka przedłużonego gumową rurką.
Tak prezentuje się gotowa dekoracja…
Jak Wam się podoba końcowy efekt?