Własny sklep internetowy marzył mi się właściwie od zawsze. Prowadzenie biznesu on-line, praca zdalna, możliwości zarabiania pieniędzy w sposób „na wyciągnięcie ręki” – tak… to naprawdę niesamowite! W pewnym sensie aż grzech z takich możliwości nie korzystać, aczkolwiek nie jest to z pewnością tryb pracy dla każdego.

Swój pierwszy sklep internetowy założyłam na początku 2013 roku. Sprzedawałam wtedy zaprojektowaną przez siebie i wykonywaną własnoręcznie biżuterię (jeśli jesteście ciekawi jak to wszystko wyglądało – odsyłam do wpisu, w którym cieszyłam się z otwarcia sklepu). A po pół roku zdecydowałam o jego zamknięciu. Nie będę komentować dzisiaj tego, czy to był dobry, czy zły pomysł – chcę skupić się na bardziej technicznych sprawach własnej działalności.

W połowie 2014 ruszyłam ze sprzedażą własnych organizerów na platformie sprzedażowej w pełni zintegrowanej z blogiem. Po roku z tej formy zrezygnowałam – w dalszej części wpisu napiszę Wam o powodach. Obecnie od kilku miesięcy korzystam z kolejnego rozwiązania sprzedażowego, które bardzo sobie chwalę – zobacz TUTAJ.

Jeśli komuś wydaje się, że uruchomienie własnego sklepu internetowego to banalnie prosta sprawa i kwestia kilku dni, to muszę go niestety zmartwić, bo… tak nie jest. Dopiero zgłębiając temat dowiedziałam się o wielu sprawach, o których wcześniej nie miałam zielonego pojęcia.

Załóżmy, że oto postanawiasz otworzyć własny sklep internetowy – bo masz na niego pomysł, masz już własne produkty lub plan ich stworzenia/wyprodukowania… I co dalej? Jak to zrobić?

Jak otworzyć sklep internetowy? Jak zacząć sprzedawać on-line?

O czym musisz wiedzieć? Świadomość jakich problemów musisz mieć? Przygotowałam listę istotnych zagadnień, o których chciałabym, by ktoś opowiedział mi gdy sama stałam przez tymi wszystkimi ważnymi decyzjami.

Działalność gospodarcza

Musisz ją mieć, by móc prowadzić legalną sprzedaż, zarówno we własnym sklepie internetowym, sklepie na allegro, czy w innym serwisie. Zorganizowana, ciągła sprzedaż jest równoznaczna z prowadzeniem działalności, która na to pozwala. Własna działalność to spore koszty: preferencyjne składki ZUS przez pierwsze dwa lata – prawie 450zł, później ponad dwa razy więcej. Jeśli nie rozliczasz się samodzielnie – płacisz również księgowej, kwota zależy od wielu czynników, na początku ok. 150-200zł. To tak na sam początek, kosztów jest oczywiście znacznie więcej. Dajcie znać, czy chcecie bym przygotowała osobny wpis na ten temat – o prowadzeniu własnej działalności z własnej perspektywy.

Czy jest jakaś alternatywa? Jest – korzystałam z niej prowadząc swój sklep z biżuterią: to np. Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości. Płaciłam 250zł netto za możliwość prowadzenia własnej firmy w ramach Fundacji AIP, w tej cenie miałam załatwioną księgowość i ewentualne porady prawne, które były bardzo pomocne przy rozpoczynaniu działalności sklepu.
Zrezygnowałam z działalności z AIP, dlatego że była to jednak wciąż „zabawa w firmę” i wkurzało mnie płacenie podwójnych podatków, aczkolwiek jest to moim zdaniem świetna forma sprawdzenia, czy własny pomysł ma szansę powodzenia na rynku. To też temat na osobny wpis – dajcie znać, czy rozwinąć temat.

Oprogramowanie sklepu internetowego

Istnieją rozwiązania płatne, bezpłatne i inne działające w ramach innych serwisów (takich jak np. allegro, czy etsy). Samodzielnie musisz zadecydować na czym najbardziej ci zależy – na niższych kosztach, czy własnym brandingu od samego początku.
Na początku mojej działalności (sklep z biżuterią) korzystałam z platformy Shoper. Kosztowało mnie to koło 50zł miesięcznie i działało… okej. Nie było rozbudowanych możliwości samodzielnego i intuicyjnego tworzenia grafiki sklepu, więc musiałam dodatkowo zapłacić programiście za drobne zmiany. Oprogramowanie nie do końca mi odpowiadało, dlatego zdecydowałam się na zmianę.

Później korzystałam z wtyczki WooCommerce, która pozwala na stworzenie sklepu na WordPressie (a na nim właśnie mam bloga). Wystarczyło kupić odpowiedni blogowy szablon z funkcjonalnością WooCommerce i wszystko pięknie śmigało…. NIE, to określenie na wyrost, wcale nie śmigało pięknie. Z WooCommerce miałam nieustanne problemy – w szczególności przy aktualizacjach. Takie uaktualnienie potrafiło „zepsuć” cały sklep. Kiedyś zniknął mi ze strony przycisk „DO KOSZYKA”, nie dało się robić zakupów i tu po raz kolejny musiałam wspomagać się pomocą programisty. Jaki był plus? Że było to rozwiązanie darmowe (poza zakupem szablonu/wtyczki/wtyczki do płatności itp.), więc nie musiałam ponosić z tego tytułu regularnie żadnych dodatkowych kosztów.

Miałam szczerze DOŚĆ problemów z WooCommerce i za poleceniem Moniki zdecydowałam się na Shoplo. Korzystam z niego od kilku miesięcy i jestem zachwycona! Z łatwością mogłam przygotować sobie samodzielnie estetyczną stronę wizualną sklepu i nie muszę się już więcej martwić o to, czy wszystko działa jak należy. Nad tym czuwa ekipa Shoplo, która ma naprawdę świetny support, błyskawicznie rozwiązuje wszystkie ewentualne problemy i udziela wyczerpujących wyjaśnień/wskazówek. Ich najniższy abonamet (45zł netto/mc) jest pełni wystarczający na początku prowadzenia sprzedaży. Gorąco polecam to rozwiązanie.

Nie mam niestety doświadczenia z innymi platformami sprzedażowymi – wszystkie komentarze na ten temat są mile widziane :)

Kasa fiskalna

To element opcjonalny – wszystko zależy od specyfiki twojej działalności. Do jej posiadania obliguje cię: to, jakie produkty sprzedajesz (w przypadku takich jak np. biżuteria z metali półszlachetnych musisz rejestrować na kasie wszystko od pierwszej zarobionej złotówki, dlatego byłam zmuszona do jej zakupu), a w drugiej kolejności – roczny obrót ze sprzedaży produktów. Bardzo możliwe, że na początku nie będziesz mieć obowiązku posiadania kasy, a wystawiać tylko rachunki, czy faktury.

Kasa fiskalna to spory koszt. Za moją płaciłam koło 1200zł, przy czym ze względu na fakt, że była to moja pierwsza kasa, ponad połowę kwoty mogłam odliczyć… chyba od VATu z przychodu, nie pamiętam już dokładnie. Dla mnie osobiście kasa fiskalna była prawdziwym zbawieniem – jej użytkowanie niesamowicie przyśpiesza realizację sklepowych zamówień, nie trzeba nic odręcznie wypisywać itp.

Regulamin

Każdy sklep musi posiadać własny regulamin opisujący zasady jego funkcjonowania i sprzedaży (jest to określone w odpowiednich przepisach prawa) i to nie taki skopiowany z innego sklepu, w którym podmienisz kilka danych… :) Każda działalność ma odrobinę inną specyfikę (a na dodatek przepisy od czasu do czasu lubią się zmieniać), dlatego regulamin najlepiej jest skonsultować z prawnikiem dobrze zaznajomionym z tematem sprzedaży internetowej.

Ja korzystam z usług Rzetelnego Regulaminu, który przygotował dla mnie dokument Regulaminu (i inne ważne informacje) w 100% opisujący specyfikę działania mojego sklepu, a dodatkowo dba o (zabezpiecza) interesy moje oraz klientów i jest w 100% zgodny z prawem.

Polityka prywatności

To kolejny istotny dokument, który powinien posiadać twój sklep internetowy. Nawiązuje on do tematu GIODO (o tym niżej) i ochrony danych osobowych. Klientów twojego sklepu musisz również powiadomić o wykorzystywaniu plików cookies.

Odpowiednie strony informacyjne sklepu

Ich obecność jest obligatoryjna i opisana odpowiednimi przepisami prawa. Klient sklepu musi mieć wszystkie istotne informacje pod ręką, takie jak: dostawa, płatności, reklamacje i zwroty, wspomniany wcześniej regulamin, czy informacje o sklepie. Tutaj również pomocny jest mi Rzetelny Regulamin, który przeprowadza dla mnie dodatkowo audyt całego sklepu, stronę po stronie, słowo po słowie. Dzięki temu wiem jakie sformułowania są okej, jakie powinnam zmienić i jak powinien funkcjonować cały sklep, by w przypadku kontroli z Urzędu nie zaczęły się problemy.

GIODO

Ochrona danych osobowych to ogromnie ważna sprawa, którą w pierwszej chwili większość osób nie zawraca sobie głowy. Bazę danych osobowych klientów (czy też również subskrybentów newslettera) zmuszeni jesteśmy zgłosić do GIODO i zadbać o bezpieczeństwo przetwarzania danych (takie jak np. szyfrowane połączenia z certyfikatem SSL). Możesz to zrobić on-line, a podpisane dokumenty przesłać dodatkowo pocztą. W sieci bez problemu znajdziesz tutoriale jak to wszystko dobrze zrobić – to tylko na pierwszy rzut oka wydaje się strasznie skomplikowane i nie do ogarnięcia.

Oferowane opcje wysyłki

Tutaj najpopularniejsza jest oczywiście Poczta Polska. Początkowo korzystałam z Książki Nadawczej, co było bardzo upierdliwe. Każdą przesyłkę trzeba było zaadresować i wpisać do książki. Potem „odstać” przy okienku w Urzędzie Pocztowym tarasując kolejkę – czasem więcej niż godzinę (!). Na szczęście w porę dowiedziałam się o udogodnieniach, jakie Poczta przygotowała dla klientów biznesowych. Jeśli wysyłasz więcej i regularnie – np. kilkadziesiąt przesyłek tygodniowo – warto podpisać umowę z Pocztą – dzięki temu omijasz kolejki w Urzędach Pocztowych, nie musisz wypisywać żadnych kwitów i korzystasz z usług e-nadawcy.

Oprócz Poczty Polskiej każda z Firm Kurierskich oferuje sprzedawcom sklepów swoje własne usługi, warunki i ceny – tutaj nie podpowiem, bo to jeszcze nowy temat dla mnie.

Oferowane opcje płatności

Obecnie korzystam wyłącznie z przelewu bankowego oraz natychmiastowych płatności PayPal. W Polsce najpopularniejszy jest PayU, Przelewy24, Dotpay itp. Niestety, ale wszystkie systemy natychmiastowych płatności pobierają kilkuprocentowe prowizje od każdej transakcji, a środków nie masz na własnym koncie od razu. Jest to jednak najwygodniejsze dla Klientów i niedługo planuję rozszerzyć oferowane w moim sklepie sposoby płatności o kolejne formy.

System newslettera

Newsletter to niezwykle przydatne narzędzie – zarówno gdy prowadzisz biznes on-line, czy własnego bloga. Jest to rozwiązanie płatne. Początkowo korzystałam z systemu Freshmail, z którego byłam bardzo niezadowolona. Mają wysokie ceny, toporny kreator treści, z którym miałam mnóstwo problemów i słabe współczynniki otwarć, mnóstwo mejli wpadało do spamu. Tutaj po raz kolejny za poleceniem Moniki zmieniłam system i przerzuciłam się na MailerLite, który jest kilkakrotnie tańszy, o wiele przyjemniejszy w obsłudze i o wiele skuteczniejszy w kwestii docierania mejli do adresatów.

Bardzo fajną ofertę mają również MailChimp (który testowałam i korzystałam przez jakiś czas) oraz GetResponse (nie korzystałam, ale wielu znajomych korzysta i są zadowoleni).

Znalezienie własnych dostawców

To punkt, który zajął mi zdecydowanie najwięcej czasu. Początkowo naiwnie myślałam, że to najmniejszy problem, ale okazał się być największym. To temat rzeka, którego nie będę już dzisiaj mocniej rozwijać, bo wydłużyłby stanowczo ten i tak obszerny już wpis. Może następnym razem? :)

Promocja sklepu

Tutaj sprawa wygląda podobnie jak ze znalezieniem dostawców. W temacie promocji jeszcze raczkuję, aczkolwiek jest on dla mnie naprawdę fascynujący i doszkalam się intensywnie. Jeszcze kiedyś zostanę marketingowym ninja, ale powoli, nie wszystko na raz.

To wszystko na dziś. Mam nadzieję, że przygotowany przeze mnie zbiór okazał się być interesujący/przydatny dla tych z Was, którym po głowie chodzi otworzenie własnego sklepu internetowego. Z przyjemnością rozwinę ten temat w kolejnych wpisach, więc jeśli macie jakieś pytania – dajcie znać w komentarzach.