Cały internet żyje Świętami już od kilku tygodni, a do mnie fakt nadchodzących Świąt zaczyna docierać dopiero teraz. Znowu nie zdecydowałam się na tworzenie grudniowego albumu, znowu nie zaczęłam kręcić vlogmasa (chociaż oglądam u kilku osób). Dla mnie dzieje się to po prostu zbyt szybko! Znowu też, już trzeci rok z rzędu, na początku grudnia, dzielę się z Wami podobnymi przemyśleniami, więc… chyba tak już mam, że ze wszystkim oswajam się powoli i spokojnie :)
To wszechobecne, sympatyczne szaleństwo dotarło jednak i do mnie, a z głośników nieśmiało zaczęły płynąć nastrojowe melodie o świątecznym charakterze, m.in. Michael Bubble. Jego świąteczny album jest po prostu najlepszy! Polecam sprawdzić – np. na Spotify. Nawet w tym momencie słucham go w tle.
Nie szaleję szczególnie z kupowaniem świątecznych dekoracji, świątecznych poduszek, swetrów, skarpetek i świątecznego WSZYSTKIEGO, jednak kilku drobiazgów nie mogłam sobie odmówić. Na przykład udało mi się przekonać samą siebie (!), że potrzebuję dwóch uroczych miseczek w kształcie gwiazdek. No, ale wiecie – wykorzystam je do przechowywania biżuterii również przez resztę roku. Tak sobie tłumaczę. Miseczki ze zdjęcia znalazłam w Lidlu.
Jak widać, sprawdzą się również w roli świeczników :)
W lampkach, widocznych wcześniej na innych zdjęciach, zakochałam się od pierwszego wejrzenia (Home&you). Specjalnie wybrałam takie z drucianymi serduszkami, a nie gwiazdkami, żeby nie kojarzyły się aż tak jednoznacznie ze świątecznym czasem (czytaj: będą też na resztę roku ;)).
A w tle, lekko rozmytego, widzicie mojego ulubionego Mikołajka, którego pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Policzyłyśmy z Mamą, że ma już dobre 20 lat. Zawsze czekałam podekscytowana, aż wreszcie wyjmiemy go na Święta, a teraz zabrałam go z rodzinnego domu do siebie :)
Jednym z moich ulubionych elementów przedświątecznych przygotowań jest pieczenie pierników. Nie przepadam za gotowaniem, natomiast pieczenie uwielbiam! Mam już dwa swoje ulubione przepisy, które wykorzystuję co roku – tym razem jednak będę musiała poszukać jeszcze jednego. Wszystko przez foremki na najładniejsze pierniczki, jakie kiedykolwiek widziałam – w kształcie śniegowych gwiazdek (również Home&You).
Będę potrzebowała przepis na jakieś pierniki lub ciasteczka, które mocno nie wyrastają, żeby powycinane otworki po upieczeniu były dobrze widoczne. Polecicie coś może?
Na pewno nie zrezygnuję też z pieczenia migdałowych pierników. Na blogu dzieliłam się już z Wami moim ulubionym przepisem, gorąco go Wam polecam, jest najlepszy! Pierniki są przepyszne – dużą częścią ich masy są zmielone migdały.
>>> Przepis na pierniki mocno migdałowe <<<
Drugi rodzaj, który pojawia się u nas co roku, to pierniki imbirowe. W smaku przypominają mi trochę maślane ciasteczka. Piekę je zawsze w kształcie leśnych zwierzątek – w szczególności łosie robią zwykle furorę na stole.
>>> Przepis na pierniki imbirowe <<<
W kwestii dekoracji z pewnością będzie u mnie minimalistycznie, bez przepychu i trochę DIY. Na pewno przygotuję sobie nową wersję choinki, którą pokazywałam Wam już na blogu. To naprawdę szybka robota – wystarczy jakieś 10 minut.
>>> DIY choinka w mniej niż 10 minut <<<
Dwa lata temu przygotowałam sobie również taki piękny wieniec, ale niestety nie przeżył przeprowadzki i część bombek gdzieś się pogubiła. Będę musiała urządzić mu rekonstrukcję, albo zrobić zupełnie od nowa. Piękną wersję wieńca z szyszkami widziałam u Lifemanagerki.
>>> DIY wieniec z bombek <<<
W tym roku nie będę miała okazji dekorowania świątecznego stołu po swojemu, ponieważ będę gościem, ale jeśli poszukujecie inspiracji do udekorowania własnego – zebrałam trochę pięknych inspiracji.
>>> Jak udekorować świąteczny stół <<<
A Wam jak mija grudzień? Ogarnęło Was już to całe szaleństwo przygotowań? Na jakim jesteście etapie? :)