Jest kilka takich przedmiotów – mebli i innych drobiazgów, które marzą mi się chyba od zawsze. To nie są typowe zachcianki na wishliście mijające po kilku tygodniach, czy miesiącach. To takie RZECZY, które bardzo, bardzo chciałabym mieć i wiem, że w bliższej lub dalszej przyszłości będą moje :)

Co mi się marzy…

Drewniany stół. Najlepiej stary! Uwielbiam naturalne drewno – dodaje przytulności nawet najbardziej nowocześnie i minimalistycznie urządzonemu wnętrzu. Posiadanie drewnianego stołu będzie miało pewną niewątpliwą zaletę – nie będę musiała więcej ratować się skrzynkami, deskami i panelami podłogowymi szukając odpowiedniego tła do zdjęć. (Źródła zdjęć: 1, 2)

drewniany stół

Sztalugi. Przypuszczam, że może Wam to wydawać się trochę dziwne :) Sztalugi marzą mi się od pierwszego roku studiów, kiedy to najintensywniej szkicowałam i malowałam. Bardzo chciałabym mieć sztalugi w mojej pracowni! Oprócz pełnienia swojej funkcji – zgodnie z przeznaczeniem – na co dzień służyłyby mi do eksponowania ulubionych grafik, oprawionych plakatów itp. (Źródła zdjęć: 1, 2)

sztalugi drewniane

Toaletka. Wiecie już jaka – to chyba nawet nie wymaga komentarza. Na temat toaletki stworzyłam nawet na blogu kilka postów (możecie zajrzeć tu: 6 pomysłów na toaletkę). (Źródło zdjęcia: 12)

Pomysł na toaletkę - Designyourlife.pl

Manekin (krawiecki?). To kolejny element, który po prostu muszę kiedyś mieć! Będę mogła go ubierać dopasowując stylizację na następny dzień – i wykorzystywać, gdy w końcu nauczę się szyć (Źródła zdjęć: 1, 2)

manekin krawiecki

Garderoba z prawdziwego zdarzenia. Z miejscem na buty, torebki i układanie ubrań według typu, koloru, czy co mi się tam jeszcze wymarzy… jak już oczywiście będę tyle ich miała, by było co w taki fantazyjny sposób układać… Najlepiej taka, do której można wejść. (Źródła zdjęć: 1, 2)

minimalistyczna-garderoba

Krzesła DSW. Krzesła to jedna z moich obsesji, uwielbiam je i o tym Wy też już wiecie (No nie, ona znowu pisze o tych samych krzesłach). Pisałam o nich już tutaj: 5 ciekawych projektów krzeseł i tutaj: Kultowe krzesła Eamesów.

eames dsw

Fotel Egg. Również ma trafić do mojej pracowni – od dawna mam w głowie jej bardzo konkretną wizję: taką pracownię będę mieć. Pewnie nie będę na nim zbyt często siedzieć, bo jest piekielnie niewygodny, ale za to naprawdę piękny.

EGG CHAIR

Cegła na ścianie. Moja obsesja względem niej trwa nie od dziś, nie bez powodu prawie wszystkie posty w serii Wnętrza ze smakiem prezentują aranżacje z udziałem cegły. Jeszcze nie wiem, czy zdecyduję się na pomalowaną na biało, czy w naturalnym kolorze, ale cegła będzie musiała być! (Źródło zdjęcia: 1)

biala-cegla

Coś z betonu. Koniecznie. Jeszcze nie wiem, czy wybiorę proste betonowe płyty, czy może takie w formie 3d. Tak w ogóle to wszelkie panele 3D ogromnie mi się podobają! (Źródła zdjęć: 1, 2)

betonowa ściana

Lampa origami. Od pewnego czasu jestem nimi totalnie zauroczona – w sieci można znaleźć ich sporo, ale ja najprawdopodobniej zdecyduję się na wersję DIY. (Źródło zdjęcia: 1)

lampa origami kapibara

Retro lodówka. W jakimś soczystym kolorze i koniecznie w kuchni urządzonej w nowoczesnym stylu. (Źródło zdjęć: 1, 2, 3)

retro lodówka

A Wy – co macie na własnej liście wnętrzarskich marzeń? :)